Od ponad trzydziestu lat jest fanem GKS-u Tychy. Jego pasją jest kolekcjonowanie różnych pamiątek związanych z klubem. Najwięcej czasu poświęca na zbieranie szalików klubowych, których ma ponad dwa tysiące w swojej kolekcji! Mało kto w Polsce może pochwalić się tak imponującą garderobą. Pan Aleksander postanowił podzielić się swoją pasją i zamiłowaniem do trójkolorowych gadżetów.
Jego pasja do zbierania gadżetów związanych z tyskim GKS-em rozpoczęła się już w latach 90-tych, a kolekcja do tej pory cały czas się powiększa.
- Od zawsze w szafie leżały szaliki GKS-u i naszych zgód. Z czasem kolekcja się powiększała. Od kilkunastu lat już na poważnie zamarzyło mi się posiadać całą kolekcję naszych szali. W chwili posiadam ponad 2000 szali. Samych Tychów mam ponad 400 sztuk. Z tego co wiem, to do pełni szczęścia brakuje mi jeszcze 13 szali. Mam jeszcze około 1500 sztuk innych klubów, głównie z Polski, które są na wymianę. W gronie kolekcjonerów szybciej się szalem wymieni niż od kogoś kupi. Pierwszy szal jaki posiadałem był Benfiki Lizbona. Nawet nie pamiętam jak do mnie trafił i zamieniłem go potem na szalik Polonii Świdnica. To były początki szali dzianych, więc nie było ich za dużo na meczach. Większość kibiców posiadała pasiaki robione zazwyczaj przez babcie na drutach (...) najcenniejsze są stare szale. Dla przykładu szale „Królowie Śląska” czy też „Hooligans” wydane w 1995 roku zostały w nakładzie po 20 sztuk. Przez te niespełna 28 lat wiele już ich nie zostało, więc dużo osób ich szuka i płaci za nie poważne kwoty. One akurat dla mnie mają wartość sentymentalną, bo są ze mną od samego początku (...) zbieram też szaliki GKS-u i naszych zgód. W kolekcji mam: ŁKS Łódź (515szt.), Cracovia Kraków (480 szt.), Zawisza Bydgoszcz (223 szt.), Górnik Wałbrzych (158 szt.) i Sandecja Nowy Sącz (121 szt.) - dodaje pan Aleksander.
W kolekcji znajduje się również ponad 150 proporczyków, ponad 500 odznak, a także oryginale medale hokejowe i koszulki meczowe.
- Z koszulek to wiadomo, że im starsza, to dla mnie cenniejsza, bo trudniejsza do zdobycia. Mam w kolekcji koszulki Tysovi i TTS-u i one są dla mnie najcenniejsze. Mam też parę koszulek naszych grup amatorskich czy też sekcji kobiecej. Jeśli mowa o piłce nożnej, to mam najstarszą koszulkę najprawdopodobniej z sezonu 91/92. W sumie w kolekcji mam ponad 70 koszulek piłkarskich i 65 hokejowych - dodaje kibic GKS-u Tychy, pan Aleksander.
W przyszłości fan tyskiego klubu ze swoich wszystkich zbiorów chciałby utworzyć ogólnodostępną wystawę.