Dariusz Bartosik wejdzie na Kopiec Wyzwolenia

i

Autor: Dariusz Bartosik FB

Piekary Śląskie

Dariusz Bartosik medyczny przeszedł amputację nóg. Teraz wejdzie na Kopiec Wyzwolenia

2023-11-10 11:09

Dariusz Bartosik to były ratownik medyczny. Na skutek upadku przeżył życiową tragedię. Lekarze zmuszeni zostali amputować mu nogi. Obecnie jeździ na wózku, ale marzy o tym, by zdobyć specjalistyczne protezy nogi. W tym celu podejmie się wyzwania i wejdzie na Kopiec Wyzwolenia w Piekarach Śląskich.

Niepełnosprawny Dariusz Bartosik wejdzie na Kopiec Wyzwolenia

Wielkimi krokami zbliżają się obchody Święta Niepodległości, które w 2023 roku wypadły w sobotę. Jednym z wielu miast, które będą obchodzić święto narodowe są Piekary Śląskie. Z okazji 11 listopada Dariusz Bartosik postanowił podjąć się wymagającego - dla niego - wyzwania. Były ratownik medyczny podejmie próbę wejścia na Kopiec Wyzwolenia, który wznosi się na wysokość 356 m n.p.m., a 20 m od poziomu gruntu. 

Zadanie będzie o tyle trudne, że Dariusz Bartosik jest niepełnosprawny. W 2017 roku lekarze przeprowadzili u niego amputację dwóch nóg. Od tamtej pory mężczyzna porusza się na wózku lub używa protez. 11 listopada o godzinie 11.00 mężczyzna spróbuje wejść o własnych siłach.

Wejście na kopiec wymagało wiele pracy. Przygotowania prowadzone były z fizjoterapeutą oraz rehabilitantem i to on będzie obecny przy wejściu. Jak mierzyliśmy czas wejście na Kopiec zdrowej osobie to zajęło jej to 3 minuty i 20 sekund, a u mnie pokonanie tego odcinka będzie trwało około pół godziny - tłumaczy Dariusz Bartosik.

Bartosik będzie wchodził na piekarski Kopiec pieszo - bez kul i wózka. Do wejścia użyje protez. Ponadto w potrzebie będzie wspierał się o fizjoterapeutę, gdyż obciążenie na dwóch protezach jest bardzo duże. Celem podejścia jest uzbieranie kwoty 200 tysięcy złotych, która zostanie przeznaczona na zakup specjalistycznych protez z systemem C-Leg, dzięki którym można płynnie chodzić, a nawet biegać. Link do zbiórki jest dostępny tutaj.

Dariusz Bartosik pracował jako ratownik medyczny

Bartosik uległ wypadkowi w 2013 roku. Doszło do niego podczas schodzenia po schodach, zrobiło mu się słabo i spadł w dół, stracił przytomność. Wtedy zaczęła się jego życiowa tragedia. Na skutek zdarzenia doszło do złamania kości nóg oraz powstały rozległe urazy stawu skokowego. Przez 4 lata lekarze nie chcieli podjąć się rekonstrukcji stawu skokowego i pięty. W końcu w 2017 roku złamała się ostatnia kostka stopy, a u Bartosika doszło do sepsy. Jego stan szybko uległ pogorszeniu.

Nie dało się zareagować, straciłem przytomność, obudziłem się po amputacji 14 lutego 2017 roku -wspomina Bartosik.

Powikłanie powróciły. Stan zdrowia Bartosika znów pogorszył się po kilku miesiącach. 1 czerwca wrócił do szpitala z koniecznością amputacji drugiej nogi. Proces rehabilitacji i protezowania trwał wiele lat, aż do teraz, kiedy mężczyzna podjął decyzję o zdobyciu specjalistycznych protez, które umożliwią mu normalne funkcjonowanie.