Wybuch gazu w bloku w Tychach. Zmarł Szymon L.
Do tragedii doszło w Poniedziałek Wielkanocny (01.04.2024) około godz. 9:30 w siedmiokondygnacyjnym budynku mieszkalnym przy ul. Darwina w Tychach. W mieszkaniu na parterze klatki schodowej nr 4 eksplodował gaz. Huk był tak potężny, że słyszeli go mieszkańcy sąsiednich osiedli.
Następnego dnia podczas konferencji prasowej bryg. Wojciech Rapka, komendant miejski PSP w Tychach jednoznacznie potwierdził, że eksplozję spowodował wybuch gazu w kuchni. Na chwilę obecną nie jest jednak pewne, czy doszło do nieszczęśliwego wypadku, czy celowego rozszczelnienia instalacji. Tą kwestię ma wyjaśnić śledztwo prowadzone pod nadzorem prokuratury.
Polecany artykuł:
Siła wybuchu wyrzuciła Szymona L. przed blok
Strażacy ewakuowali łącznie 20 lokatorów, następnie gruzowisko przeszukała specjalna grupa ratowników z psami. Na początku służby informowały o kilkunastu poszkodowanych, ostatecznie do szpitali trafiło 7 osób.
Najcięższe obrażenia odniósł 27-letni Szymon L. To właśnie w jego mieszkaniu doszło do wybuchu gazu, a siła eksplozji była tak duża, że wyrzuciła go przed blok. Do szpitala trafił z poparzeniami zajmującymi 80 proc. ciała. Niestety nie udało się go uratować.
Dzisiaj nad ranem dostaliśmy informację, że 27-letni mężczyzna zmarł (...) Nadal prowadzimy śledztwo ws. wybuchu. Nie wykluczamy żadnej z wersji wydarzeń, bierzemy pod uwagę zarówno nieszczęśliwy wypadek losowy, jak również to, że ktoś celowo zainicjował ten wybuch - poinformowała "Fakt" prokurator Maria Paszek, szefowa Prokuratury Rejonowej w Tychach.