Grażyna Dziedzic - prezydent Rudy Śląskiej - nie żyje. Zmarła 16 czerwca w godzinach wieczornych. Miałą 68 lat. Przegrała walkę z nowotworem.
O śmierci Grażyny Dziedzic poinformował jej najbliższy współpracownik - Krzysztof Mejer, wiceprezydent Rudy Śląskiej.
- Ta wiadomość złamała serca wielu osobom. Trudno będzie zabliźnić tę ranę, a także wypełnić pustkę, którą po sobie pozostawiła. Jej odejście to niepowetowana strata dla rodziny, przyjaciół, znajomych, współpracowników oraz całego miasta, na którą nie sposób było się przygotować - informuje Krzysztof Mejer.
Premier Morawiecki żegna Grażynę Dziedzic
Wiadomość o śmierci Grażyny Dziedzic szybko się rozeszła. Z całej Polski płyną kondolencje. Zareagował także premier Mateusz Morawiecki.
"Z wielkim smutkiem przyjąłem wiadomość o śmierci Grażyny Dziedzic, zasłużonej prezydent Rudy Śląskiej. Odeszła przedwcześnie, po ciężkiej chorobie. Do samego końca wszystkie siły oddawała swojemu ukochanemu miastu. Niech spoczywa w pokoju" - napisał.
Choroba Grażyny Mejer
Grażyna Dziedzic walczyła z chorobą nowotworową. Od dłuższego czasu była stałym pacjentem Narodowego Instytutu Onkologii W Gliwicach, o czym sama poinformowała w październiku ubiegłego roku i nie robiła z tego tajemnicy. Była pewna, że nowotwór da się pokonać. Do wykrycia nowotworu doszło przypadkowo, gdy przeszła operację.
"Jestem chora – po operacji, którą przeszłam jakiś czas temu, wykryto u mnie nowotwór. Teraz jestem poddawana specjalistycznemu leczeniu i jestem w trakcie chemioterapii. Nie jest mi łatwo… Budujące jest jednak to, że chorobę udało się rozpoznać na odpowiednim etapie, dlatego jestem dobrej myśli" - napisała 8 miesięcy temu.
"Długo zastanawiałam się, czy powinnam publicznie o tym powiedzieć, ale uznałam, że jestem Państwu winna tę informację. W ten sposób uniknę też wszelkich niedomówień, plotek, czy niezręcznych sytuacji, które niestety już się pojawiły. Mam świadomość, że co roku nowotwory dotykają tysięcy osób w naszym kraju. Choroba to dla każdej z nich trudny czas i nie ma co ukrywać, że dla mnie również. Musiałam przewartościować wiele spraw, zmienić styl życia i zweryfikować plany na przyszłość. Jedno się jednak nie zmieniło. W dalszym ciągu służę naszemu miastu i wypełniam misję, którą powierzyli mi rudzianie.
Muszę jednak postawić sprawę uczciwie - z powodu leczenia zdarzają mi się nieobecności w pracy, ale w czasie, gdy przebywam na zwolnieniu lekarskim, jestem w stałym kontakcie z moimi zastępcami, radnymi, a także z Państwem. Od samego początku postanowiłam, że nie będę stosować wobec siebie żadnej taryfy ulgowej i proszę, by Państwo również jej nie stosowali. Sprawy miasta muszą iść do przodu! Nie możemy sobie pozwolić na jakiekolwiek pobłażanie, zwłaszcza teraz, gdy stoimy w obliczu pandemii, a także olbrzymich przemian spowodowanych transformacją energetyczną i planowanym zamykaniem kopalń. Od podejmowanych teraz decyzji i działań zależy przyszłość wielu rudzkich rodzin, mieszkanek i mieszkańców oraz całego miasta. Obiecuję, że nadal będę o Was walczyć" - pisała Grażyna Dziedzic.
- Pani Prezydent walczyła do samego końca. Do ostatnich chwil snuła plany na przyszłość, myślała o spotkaniach z najbliższymi oraz była zaangażowana w sprawy Rudy Śląskiej. Nie odpuściła sobie nawet w najgorszych chwilach - taki już miała charakter, a przede wszystkim tego nauczyło ją życie, które obarczyło ją bagażem trudnych doświadczeń. Była prawdziwą wojowniczką, a bój z chorobą do ostatnich chwil toczyła z prawdziwą godnością - dodaje wiceprezydent Krzysztof Mejer.
Osiągnięcia prezydent Rudy Śląskiej
Grażyna Dziedzic byłą w Rudzie Śląskiej osobą bardzo znaną i szanowaną. Za czasów prezydentury Dziedzic miasto m.in. wyszło ze znacznego zadłużenia. Dziedzic sukcesywnie kontynuowała też zainicjowaną za prezydentury poprzedniego prezydenta Andrzeja Stani budowę dwujezdniowej trasy N-S, która ma stać się główną arterią miasta w osi północ-południe, łącząc Drogową Trasę Średnicową (DW-902) z autostradą A4, a także wiodąc w przyszłości na północ od DTŚ w kierunku Bytomia.
Pogrzeb Grażyny Dziedzic
Uroczystości pogrzebowe Grażyny Dziedzic odbędą się w przyszłym tygodniu. Miasto pożegna ją z najwyższymi honorami.
- Uroczystości pożegnalne Pani Prezydent odbędą się w najbliższych dniach. O szczegółach poinformuję Państwa po ustaleniach z Rodziną. Bardzo proszę, by Pani Prezydent Grażyna Dziedzic pozostała w Państwa myślach i modlitwach – apeluje Krzysztof Mejer.
Na znak żałoby flagi Rudy Śląskiej zostaną opuszczone do połowy masztu i będą przewiązane kirem aż do dnia pogrzebu prezydent Grażyny Dziedzic. Od poniedziałku w holu budynku głównego Urzędu Miasta w Rudzie Śląskiej będzie wystawiona księga kondolencyjna, do której można dokonywać wpisów.
Grażyna Dziedzic była prezydentem 12 lat
Urodzona w 1954 r. Grażyna Dziedzic studiowała w Wydziale Budownictwa Politechniki Śląskiej w Gliwicach. Z zawodu była nauczycielką, pracowała w Zespole Szkół Zawodowych w dzielnicy Orzegów. W latach 1992-96 była zatrudniona w rudzkim Zakładzie Lecznictwa Ambulatoryjnego jako kierownik działu technicznego. W 1996 r. została zastępczynią dyrektora rudzkiego Ośrodka Pomocy Społecznej, a w latach 2003–09 była jego dyrektorem.
Grażyna Dziedzic została prezydentem Rudy Śląskiej w wyborach samorządowych 2010 r., gdy jako kandydatka bezpartyjna, popierana m.in. przez Polską Partię Pracy, a w drugiej turze także przez kandydatów PiS, Ruchu Autonomii Śląska i SLD, pokonała wcześniejszego prezydenta Andrzeja Stanię z PO. Zwyciężyła wówczas różnicą 304 głosów.
W drugiej turze wyborów 2014 r. Dziedzic uzyskała 58,2 proc. głosów, pokonując ówczesną wicemarszałek województwa z PO Aleksandrę Skowronek. W drugiej turze wyborów 2018 r. Dziedzic zdobyła poparcie 61,8 proc. głosujących, pokonując ówczesnego kandydata PiS, obecnego posła tej partii, Marka Wesołego. pap