Zmarła Nina Kisiel. Czteroletnia dziewczynka z Hołdunowa w Lędzinach od ośmiu miesięcy walczyła z ciężką chorobą. Jej stan był tak poważny, że została zakwalifikowana do procedury pozaustrojowego układu oddechowego i wpisana na krajową listę w celu przeszczepu płuc. Rodzina uruchomiła zbiórkę pieniędzy na jej leczenie i miała nadzieję na wyleczenie. Chętni wspierali rodzinę z całej Polski. Niestety choroba postępowała bardzo szybko. 1 maja dziewczynka zmarła.
Z żalem serca zawiadamiam, że nasza najukochańsza, waleczna córeczka odeszła do aniołków - napisała jej mama w mediach społecznościowych.
Histiocytoza: Co to za choroba, na którą chorowała Nina?
Ninka byłą wesołą, pełną życia dziewczynką. Jednak podstępna choroba dała o sobie znać 30 września ubiegłego roku. Trafiła wtedy do szpitala ze spontaniczną odmą. Na następny dzień została skierowana do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka, gdzie miała założony drenaż. Tam rodzice usłyszeli diagnozę, która powaliła ich na kolana: histiocytoza z komórek Langerhansa!
Od tego momentu Nina przebywała w kilku szpitalach i wiele razy trafiała na OIOM. W Rabce Zdrój przeszła operację ratującą życie, a cudowni lekarze wyciągnęli ją ze śpiączki farmakologicznej i dali szansę na dalszą walkę.
Histiocytoza u córki okazała się złośliwa. Ninka ma zajętą przysadkę w mózgu, która odpowiada za moczówkę prostą, oraz płuca, gdzie spustoszenie jest ogromne. Ma także zmianę na żebrze - pisali rodzice w portalu siepomaga, gdzie rozpoczęli zbiórkę na leczenie córeczki.
W pomoc finansową rodzicom dziewczynki włączyły się osoby z całej Polski. Chętnie wpłacali pieniądze w nadziei, że pomogą w ten sposób stanąć jej na nogi i pokonać chorobę.
Niestety jej stan coraz bardziej się pogarszał, a drenaży przybywało. Mimo wdrożonego leczenie stan zdrowia się nie poprawiał. Ostatecznie 1 maja Nina zmarła.
Pogrzeb Niny
Nabożeństwo żałobne odprawione zostanie w kościele Chrystusa Króla w Hołdunowie w Lędzinach 6 maja o godz. 10. Stamtąd rodzina i najbliżsi przyjaciele odprowadzą ją na cmentarz.
