Bogusław Ziętek, szef Sierpnia 80' nie przebiera w słowach po przyjęciu przez rząd uchwały ws. Polityki energetycznej Polski do 2040.
– Śląsk czeka katastrofa na niewyobrażalną skalę. W prawie 5 milionowym regionie, 2 miliony ludzie będzie niepotrzebnych. Zostaną bez pracy i wizji na rozwój. Ten dokument w praktyce oznacza przyśpieszenie dekarbonizacji Polski, co w praktyce oznacza likwidację w ciągu 3 lat 12 kopalń. W zasadzie w 2030 roku będziemy potrzebować około 2 kopalń - mówi Ziętek.
Związkowcy górniczy przeciwko nowej polityce energetycznej Polski
Wolny Związek Zawodowy "Sierpień 80" stanowczo sprzeciwia się polityce degradacji górnictwa i Śląska.
– Już wkrótce odczujemy skutki tej fatalnej dla nas polityki. Czeka nas niedostatek energii, na której import, w ogromnych ilościach zostaniemy skazani. Uzależnimy się również od importu surowców, których sami w dostatecznej ilości nie posiadamy- dodaje przewodniczący Ziętek.
Górnicy zauważają, że UE i rządowi w Polsce przeszkadza polski węgiel, którego produkujemy zaledwie 70 milionów ton, czyli ułamek procenta światowej produkcji. Świat produkuje 7 mld ton. Podkreślają, że atakowane są inwestycja w budowę bloku energetycznego opalanego węglem w Ostrołęce tzw. Ostrołęka C.
– Do tej pory wydaliśmy na ten cel blisko 2 miliardy złotych. Wysokowydajny, nowoczesny blok węglowy w Ostrołęce mógłby odbierać od polskiego górnictwa około 2 - 3 miliony ton węgla rocznie. Dałoby to zatrudnienie tysiącom górników i pracowników firm okołogórniczych- mówi Ziętek.
I podkreśla, że zamiast utrzymania dziesiątków tysięcy rodzin rząd i urzędnicy oraz menadżerowie zależnych od rządu spółek, postanowili o zniszczeniu tej inwestycji. Zdaniem Sierpnia 80 lada dzień, na teren budowy nowej elektrowni w Ostrołęce, wjadą buldożery i wejdą ekipy rozbiórkowe, których zadaniem będzie zniszczenie tej inwestycji, w którą do tej pory, włożono blisko 2 miliardy złotych.