Zdaniem młodych ludzi każdy uczeń powinien sam poznawać siebie i rozwijać swoje poglądy. Niestety nowy przedmiot zaprzecza tym wartościom.
- Przedmiot Historia i Teraźniejszość w założeniu ma uczyć najnowszej historii Polski. Analizując jednak podręcznik doszedłem do wniosku, że przemyca on wiele treści, które są po prostu indoktrynujące. Przygotowałem apel. Początkowo prosiłem moich znajomych o wsparcie i podpisanie apelu. Kiedy jednak informacja o apelu pojawiła się w w internecie kolejne organizacje młodzieżowe zgłaszały się do mnie same - powiedział nam inicjator akcji Mateusz Ligenza z Młodzieżowej Rady Miasta w Dąbrowie Górniczej.
Młodzi ludzie uważają, że w czasach kiedy uczniowie są przeładowani podstawą programową wprowadzenie nowego przedmiotu nie przyniesie niczego dobrego.
- Obecne w szkołach od lat przedmioty takie jak Historia i Wiedza o Społeczeństwie są w stanie przekazywać najpotrzebniejszą wiedzę z zakresu wydarzeń historycznych oraz społeczeństwa obywatelskiego, a także aktualnych wydarzeń w Polsce i na Świecie - czytamy w apelu.
4 września o godzinie 17.00 młodzieżowe organizacje spotkają się pod Ministerstwem Edukacji w Warszawie, by wyrazić swój sprzeciw. Pojawią się tam też uczniowie, nauczyciele oraz politycy.