Ministerstwo Przemysłu w Katowicach zlikwidowane? Los resortu w rękach ministra Energii

Ministerstwo Przemysłu w Katowicach – koniec pewny?

Przyszłość Ministerstwa Przemysłu z siedzibą w Katowicach został przesądzony. Oficjalnie zostało zlikwidowane, ale może przetrwać w innej formie. Los resortu, który miał być spełnieniem obietnicy wyborczej premiera Donalda Tuska, leży teraz w rękach nowego ministra Energii, Miłosza Motyki.

Zgodnie z planem premiera, Ministerstwo Przemysłu ma zostać wchłonięte przez Ministerstwo Energii. Oznacza to, że przestanie istnieć jako samodzielny resort, a wszystkie sprawy związane z górnictwem, gazem ziemnym, energią jądrową czy hutnictwem znajdą się w kompetencjach Ministerstwa Energii.

Co z pracownikami w Katowicach?

Choć likwidacja Ministerstwa Przemysłu wydaje się przesądzona, nie musi to oznaczać, że budynek w Katowicach przy ul. Powstańców 30 opustoszeje. Bardziej prawdopodobne jest, że pracownicy zajmujący się dotychczasowymi tematami, jak strategia dla hutnictwa, pozostaną na swoich stanowiskach, ale jako pracownicy departamentów Ministerstwa Energii.

"Wiele się o tym mówiło, więc od miesięcy żyjemy w niepewności. Nikt nie wie, co będzie dalej. Czy zostaniemy przeniesieni, zwolnieni? Jest wiele plotek, ale nikt z nami oficjalnie na ten temat nie rozmawiał" - mówią szeregowi pracownicy ministerstwa.

Wątpliwości nie rozwiewa również minister Marzena Czarnecka, która przebywa na zwolnieniu.

"To nie tak, że siedzimy na walizkach. Mimo sezonu urlopowego, mamy dużo pracy. Ale jeśli zapadnie decyzja, żeby pracownicy przenieśli się do Warszawy, to raczej nie skorzystam" - mówi inny urzędnik.

W czasie oficjalnej prezentacji nowych kandydatów na ministrów Donald Tusk nawet nie wspomniał minister Czarneckiej, a dziękował z nazwiska każdej odchodzącej z rządu osobie.

Podziękowali za to członkowie ZZ Pracowników Huty "Łabędy", którzy napisali: "Dziękuję ustępującej Pani minister Marzena Czarnecka za start Zespołu, który rozpoczął pracę nad "strategią dla hutnictwa" i obyśmy dotarli do portu o nazwie Rozwój I Stabilność. A my walczymy dalej o Nasze miejsca pracy."

Głos z Sosnowca. "Zostaliśmy pominięci..."

Pierwszy głos niezadowolenia w związku z likwidacją Ministerstwa Przemysłu popłynął z Sosnowca. Prezydent Arkadiusz Chęciński napisał gorzko, że z ogromną nadzieją patrzy na zmiany w polskiej polityce. Na nowy rząd, nowe rozdanie, nowe otwarcie. Z nadzieją liczył, że po rekonstrukcji głos naszego regionu: województwa śląskiego, Zagłębia, Śląska będzie jeszcze bardziej słyszalny w Warszawie, ale też w całej Polsce. Liczył, że do Rady Ministrów wejdzie ktoś, kto zna naszą specyfikę, nasze wyzwania, naszą codzienność i jednocześnie będzie współdecydował o przyszłości Polski, mając na uwadze nasz region.

Liczyliśmy, że skończy się czas pomijania i marginalizacji. Tymczasem w nowym rządzie nie ma nikogo z naszego województwa. To cios którego się nie spodziewaliśmy, a dla każdego mieszkańca województwa to sygnał: „Wasz głos w Warszawie nie jest słyszalny”. Nie sposób przy tej okazji nie wspomnieć o tzw. turystyce kampanijnej – przed wyborami mówi się, że kto wygrywa na Śląsku, ten wygrywa w Polsce. I ta „turystyka” rozwija się w błysku fleszy i ścianek z logotypami partyjnymi, a po wyborach obraz jest już mniej optymistyczny. Znika Ministerstwo Przemysłu, które miało być ukłonem w stronę regionu. Miało, bo po jego systematycznej marginalizacji, właśnie zostaje zlikwidowane. Dzieje się to po cichu, na naszych oczach - pisze Arkadiusz Chęciński.

Co udało się zrobić? Osiągnięcia Ministerstwa Przemysłu

Rozporządzenie w sprawie utworzenia resortu przemysłu weszło w życie 1 marca 2024 roku. Resort został utworzony w drodze przekształcenia Ministerstwa Aktywów Państwowych. Zatrudnieni w resorcie przemysłu pracownicy mieli być odpowiedzialni za realizację zadań wynikających z przyjętej przez Radę Ministrów polityki gospodarczej wobec sektora górnictwa węglowego i górnictwa niewęglowego. Co w tym czasie udało się zrobić?

Minister Marzena Czarnecka wymieniła zwykle: nowelizację wniosku dotyczącego notyfikacji węgla kamiennego, zbudowanie resortu od podstaw i sankcje wprowadzone na LPG.

Szybka likwidacja resortu może być zaskakująca, biorąc pod uwagę, że przedstawiciele rządu w 2024 roku podkreślali strategicznie istotną rolę, którą ma odgrywać. Politycy koalicji zaznaczali, że ministerstwo będzie dbać o to, żeby przemysł stał się ważnym fundamentem rozwoju gospodarczego Polski.