Mieszkańcy Imielina zapowiadają protest
Imielinianie nie chcą, żeby pod ich miastem był wydobywany węgiel. Ich akcja sprzeciwu trwa tak naprawdę już od ponad dwóch lat. Powodem jest obawa przed szkodami górniczymi, a także zniszczenie dwóch zbiorników wodny pitnej.
- Protestujemy jako mieszkańcy Imielina przeciwko planowanemu wydobyciu ze złoża Imielin- Północ grupy PGG nie tylko w obronie naszych domów oraz infrastruktury miejskiej. Protestujemy jako przedstawiciele aglomeracji Górnego Śląska w obronie zasobów wody pitnej ze zbiornika podziemnego GZWP 452 Chrzanów i Zbiornika Dziećkowice. Pytam kto weźmie odpowiedzialność zdegradowanie zasobów tej dobrej jakości wody pitnej? Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo ich zniszczenia - mówi Tomasz Lamik, ze stowarzyszenia Nasz Imielin.
Dlaczego mieszkańcy zdecydowali się na kolejny zorganizowany protest? Wszystko przez to, że Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska podtrzymała rygor natychmiastowej wykonalności decyzji RDOŚ w sprawie złoża Imielin-Północ. Imielinianie obawiają się rabunkowej ich zdaniem eksploatacji węgla. Mieszkańcy boją się, że może ona doprowadzić katastrofy ekologicznej w Imielinie, co będzie skutkowała m.in. zniszczeniem ich domów.
Mieszkańcy Imielina 31 stycznia o godzinie 15:00 zablokują przejście dla pieszych głównej ulicy miasta przy wjeździe od strony Mysłowic.