Metropolia GZM wyludnia się. Co jest przyczyną?
Według najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego za rok 2024, Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia wciąż zmaga się z niepokojącymi trendami demograficznymi. Chociaż w niektórych gminach odnotowano drobny wzrost liczby ludności, to na poziomie całej metropolii nie wystarcza to, by zahamować negatywne procesy. W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy GZM straciła około 15 tysięcy mieszkańców i obecnie liczy 2,113 miliona osób. Najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznego za rok 2024 wskazują na kontynuację niepokojących trendów demograficznych w Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Choć w niektórych gminach wykazano niewielki wzrost liczby ludności, to w skali całej metropolii jest to zbyt mało by zahamować negatywne trendy. W ciągu roku GZM straciła ok. 15 tys. mieszkańców i obecnie liczy 2,113 mln osób.
Migracje i zmniejszająca się liczba urodzeń
Jednym z głównych czynników wpływających na ubytek liczby mieszkańców w GZM jest ujemny przyrost naturalny. W 2024 roku zanotowano 26,2 tys. zgonów przy 12,3 tys. urodzeń, co daje wskaźnik przyrostu naturalnego na 1000 mieszkańców na poziomie -6,6. Jest to wartość znacznie gorsza od średniej krajowej (-4,2). Również lepiej wypadają największe miasta w Polsce, takie jak Warszawa (-1,3), Kraków (-0,6), Wrocław (-1,9), Gdańsk (-2,2), Poznań (-3,1).
Niekorzystnie pod tym względem wypadają zarówno mniejsze jak i większe gminy GZM. W miastach na prawach powiatu urodzenia kształtowały się na poziomie 5,9 urodzeń na 1000 mieszkańców, natomiast w otoczeniu rdzenia wartość ta jest nieco niższa i wynosi 5,6. W największych miastach odnotowano wyższą wartość wskaźnika dla zgonów (12,8 zgonów na 1000 mieszkańców). W mniejszych gminach wskaźnik ten wyniósł 11,2.
Drugim istotnym czynnikiem wpływającym na depopulację są migracje. W 2024 roku w wyniku niekorzystnych ruchów migracyjnych metropolia utraciła 1,8 tys. mieszkańców. Osiedliło się wówczas 21,4 tys. nowych osób, natomiast liczbę wyjazdów z obszaru metropolii oszacowano na 23,3 tys. Liczby te przekładają się na wskaźnik ogólnego salda migracji na 1000 mieszkańców, który wyniósł w 2024 roku -0,9. Porównując do lat ubiegłych sytuacja uległa poprawie, jednak skala wzrostów jest zbyt mała by zahamować niekorzystne trendy.
W tych miastach ubyło najwięcej mieszkańców
Statystyki dla poszczególnych miast w GZM są wręcz koszmarne. Chorzów od lat był miastem mogącym się poszczycić mianem "stutysięcznika". W 2010 roku Chorzów liczył niewiele ponad 110 tysięcy mieszkańców. Według ostatnich danych GUS Chorzów nie jest już miastem liczącym ponad 100 tys. mieszkańców. Obecnie zamieszkuje go ponad 99 tys. osób. Chorzów nie jest jedynym miastem, które notuje ubytki jeśli chodzi o liczbę osób je zamieszkujące. Z danych demograficznych GZM wynika, że mniejsze lub większe ubytki, jeśli chodzi o liczbę ludności, dotyczą praktycznie każdego z miast w województwie śląskim. Na liście są m.in. Katowice, Zabrze, Dąbrowa Górnicza, Gliwice, Bytom czy Sosnowiec. Poniżej lista miast, w których doszło do utraty mieszkańców w kolejności od najmniejszych ubytków, po te największe.
Miasta w GZM w województwie śląskim wyludniają się. Stąd ucieka najwięcej ludzi
Miasta w Śląskiem, gdzie przybyło mieszkańców
Mieszkańców nie ubywa jednak na całym obszarze Śląsko-Zagłębiowskiej Metropolii, jednak dzieje się tak w miejscowościach, które do największych nie należą. Największy przyrost ludności zanotowano w gminach takich, jak Pilchowice (+117 osób), Wyry (+83 osoby), Zbrosławice (+83 osoby) czy Bojszowy (+70 osób).
