Małgorzata Rozenek-Majdan w Sejmie o in vitro: "Czuję olbrzymie szczęście"
Małgorzata Rozenek-Majdan to jedna z najbardziej znanych w Polsce osób, które dzięki metodzie in vitro mogły zajść w ciążę i zostać rodzicem. Stąd też nie dziwi, że została zaproszona do polskiego Sejmu, aby wypowiedzieć się w tej sprawie tym bardziej, że od dawna jest twarzą kampanii "Tak dla in vitro" promującej tę metodę pomocy rodzinom, które mają problemy z zajściem w ciążę, jak również refundacji.
Refundacji, którą osiem lat temu Prawo i Sprawiedliwość odrzuciła, usuwają leczenie niepłodności z listy celów Narodowego Programu Zdrowia na najbliższe lata. W 2020 r. Małgorzata Rozenek-Majdan zakładając fundację pomagającą parom zmagającym się z tym problemem oświadczyła, że po tym, jak została mamą jej obowiązkiem i misją jest wspieranie innych.
Staję przed wami jako matka. Matka trójki dzieci, urodzonych dzięki metodzie in vitro. Bardzo długo byłam pacjentką klinik leczenia niepłodności. Gdyby nie możliwość, którą in vitro mi stworzyło, prawdopodobnie nigdy nie zostałabym mamą - cytuje Onet po wystąpieniu czerwcowym w Sejmie celebrytki, która dzięki tej metodzie została mamą trójki dzieci: 17-letniego Stanisława, 13-letniego Tadeusza i 3-letniego Henryka.
Małgorzata Rozenek-Majdan: in vitro to cud
Gwiazda TVN zjawiła się również w środę 22 listopada w Siejmie przed pierwszym czytaniem obywatelskiego projektu ustawy "Tak dla in vitro" zakładającego refundację procedury z budżetu państwa. - Miejmy nadzieję, że to będzie pierwsza ustawa, którą ten Sejm uchwali. Ta metoda jest w 100 proc. etyczna i wystarczy na jej temat trochę poczytać - powiedziała do posłów Małgorzata Rozenek-Majdan dodając, że to będzie jeden z elementów walki ze spadającą dzietnością w Polsce.
Projekt ustawy przeleżał trochę w sejmowej zamrażarce, bowiem był złożony jeszcze za poprzedniej kadencji. Podpisy pod nim pomagała zbierać również Rozenek-Majdan. - Wsparcie Państwa jest niezwykle ważne, przecież nie powinno się zostawiać swoich obywateli samych sobie. Niepłodność to choroba, której leczenie w cywilizowanym świecie jest wspierane - napisała w jednym z postów na instagramie.
Jeszcze w środę zamieściła wpis z podziękowaniami dla Polek i Polaków.
To co dla mnie jest bardzo ważne, to że jest to projekt obywatelski, pod którym podpisało się pół miliona Polek i Polaków. Dziś mogliście poczuć , że Wasz głos nie będzie zlekceważony. Dziękuję każdemu z Was, którzy często w bardzo niesprzyjającej aurze, podpisywali się pod naszym projektem. To dzięki Wam doszło do tej zmiany - napisała