LPR dzisiaj nie poleci. Zamknięto dla niego Lotnisko Muchowiec
Internauci nie mają wątpliwości - to skandal i mówią wprost, że ludzie życie dla kogoś nie ma zupełnie znaczenia. W niedzielę, 23 czerwca z samego rana wypłynęła informacja, że Lotnicze Pogotowie Ratunkowe zostało zmuszone do zawieszenia swojego dzisiejszego dyżuru. Powodem jest impreza, która odbywa się na Lotnisku Muchowiec - American Cars Mania. Z tego powodu zdecydowano o zamknięciu przestrzeni lotniczej nad nim i samego lotniska.
Wszystko zaczęło się jednak dzień wcześniej, czyli w sobotę, 22 czerwca. Jak opisał to portal 112tychy.pl - była to kuriozalna sytuacja. Załoga LPR po akcji ratunkowej w Szczyrku i transporcie pacjenta do Katowic, do szpitala w Ligocie, nie mogli wrócić do macierzystej bazy.
Szef miejscowego aeroklubu zamknął lotnisko i przestrzeń powietrzną, ze względu na trwająca imprezę. Śmigłowiec nie może wrócić do bazy bo podczas jego startu i lądowania przewracane są niezabezpieczone parasole przy stolikach - opisuje sytuację portal 112tychy.pl
Internauci w szoku. Impreza ważniejsza od ludzkiego życia?
Dopiero jakiś czas później pozwolono załodze wrócić do bazy, ale... Od razu praktycznie podjęto decyzję o tym, że w niedzielę wyższość nad ludzkim życiem ma impreza na Muchowcu i tego dnia lotnisko jest wyłączone z użytkowania, a przestrzeń powietrzna nad nim zamknięta. Internauci od razu poddali krytyce zarządcę lotniska, czyli Aeroklub Śląski, który na ten moment nie wydał żadnego oświadczenia w tej sprawie mimo podjęcia kilku prób kontaktu.
- Chyba jakiś żart żeby stawiać życie ludzkie na drugim miejscu bo ktoś sobie imprezę robi - pisze Paweł.
- To jest chore - dodaje Justyna.
- Impreza na Lotnisku Muchowiec pieniądze ważniejsze niż zdrowie ludzkie - wścieka się Marcin.
Od piątku 21 czerwca, do niedzieli 23 czerwca, na lotnisku Muchowiec trwa American Cars Mania. Na Muchowiec zjechały samochody rodem z USA. Imprezie, poza prezentacją wyjątkowych samochodów, towarzyszą m.in. koncerty i wyścigi na 1/4 mili.