Dramat na osiedlowym skwerku w Wodzisławiu
Do dramatycznej sytuacji doszło w czwartek, 10 kwietnia, późnym wieczorem w Wodzisławiu Śląskim. Mieszkańców osiedla na równe nogi postawił helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który lądował pomiędzy blokami. Przyczyną wezwania byłą nieprzytomna kobieta, którą znaleziono na skwerku przy ul. PCK.
Kobieta była w ciężkim stanie po pobiciu. Reanimowali ją i zabrali do helikoptera - mówiła kobieta, która byłą naocznym świadkiem zdarzenia.
Co wydarzyło się na skwerku w Wodzisławiu Śląskim?
Ratownicy podjęli próbę resuscytacji, bo kobieta nie dawała znaków życia. Reanimacja trwała długo, ale ostatecznie zakończyła się sukcesem. Po przywróceniu krążenia kobieta została zabrana na pokład helikoptera LPR i zabrana na szpitalny oddział ratunkowy Górnośląskiego Centrum Medycznego w Katowicach Ochojcu.
Policjanci, którzy na miejscu prowadzili postępowanie, zatrzymali partnera kobiety - jak podało Radio 90. Okazało się, że na jej ciele nie znaleziono śladów pobicia.
Zobacz zdjęcia
Partner kobiety został zatrzymany do wyjaśnienia. Nie ma informacji, aby kobieta posiadała obrażenia ciała mogące świadczyć o jej pobiciu - przekazała policja w Wodzisławiu Śląskim.

Okoliczności zdarzenia będą przedmiotem dalszego postępowania. Z pierwszych informacji wynika, że około 60-letnia kobieta była nietrzeźwa. Straciła przytomność najprawdopodobniej po zachłyśnięciu wymiocinami. Dlatego niezbędna byłą natychmiastowa pomoc medyczna i transport do szpitala.