Ale pech

Kierowca oddał BMW do serwisu. Mechanik rozbił auto na drzewie

2023-05-27 13:41

Pracownik warsztatu samochodowego rozbił auto na drzewie. Znany sportowiec Jacek Ratusznik oddał swoje BMW M2 do serwisu z drobnym problemem akumulatora. Teraz naprawa będzie znacznie poważniejsza i bardzo kosztowna.

O wielkim pechu może mówić znany sportowiec kulturysta Jacek Ratusznik, który oddał swoje sportowe BMW M2 do warsztatu samochodowego. Auto trafiło do serwisu z drobnym problemem akumulatora, a teraz czeka je bardzo poważna naprawa, włącznie z wymianą blacharki i spojlerów oraz malowaniem. Jak ro się stało?

Sportowe BMW wjechało w drzewa

Jacek Ratusznik oddał samochód do warsztatu i miał go odebrać pod koniec tygodnia. We wtorek wieczorem jeden z pracowników warsztatu samochodowego wsiadł za kierownicę sportowego BMW M2. W Czańcu wpadł w poślizg i wypadł z drogi. Swoją jazdę zakończył w przydomowym ogrodzie na drzewach. Niestety samochód wart około 300 tys. został zniszczony.

Gdy na miejsce przyjechała policja, okazało się, że kierowcy nie ma. Szybko jednak ustalono, że samochód prowadził 43-letni pracownik serwisu.

Połamane zderzaki, pogięte drzwi i inne części karoserii to tylko część zniszczeń. Do naprawy miał tylko akumulator, a teraz prawdopodobnie trzeba będzie także wymienić części w komorze silnika.

Mechanik zniszczył BMW

Zobacz zdjęcia

- Po pewnym czasie sprawca, pracownik pojawił się przy samochodzie. Został przewieziony na badania,nie potrafię napisać, czy był już wynik. Właściciele warsztatu także się pojawili - powiedział portalowi Wadowice24.pl Jacek Ratusznik.

Wypadek BMW. Policja ustaliła fakty

Wezwany na miejsce patrol policji ustalił, co faktycznie się stało. Kierowca został przewieziony na badania, aby ustalić, czy był pod wpływem alkoholu.

- Ustalono, że samochodem poruszał się 43-letni pracownik serwisu samochodowego. Ustalamy, w jaki sposób ten mężczyzna wszedł w posiadanie tego samochodu. Sprawdzamy także dlaczego, samochód który został przekazany do warsztatu mechanicznego był użytkowany przez mechanika. Przesłuchujemy świadków. Została mu pobrana krew do badań - mówi Katarzyna Chrobak, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej.

Pechowy właściciel samochodu ma nadzieję, że warsztat właściwie wyceni straty i pokryje koszty naprawy. Jacek Ratusznik udostępnił nawet prześmiewczy filmik, który komentuje całą sprawę.

Najważniejsze wiadomości ze Śląska

i

Autor: Eska Link: https://www.eska.pl/slaskie/