Katowice pozywają organizatorów demonstracji za hasło "Katowice miastem nacjonalizmu"
W najbliższą sobotę, 18 lipca na placu Miarki w Katowicach odbędzie się demonstracja pod hasłem "Katowice miastem nacjonalizmu". Organizatorem wydarzenia jest grupa Nacjonalistyczny Górny Śląsk.
"W ostatnich miesiącach na ulicach Katowic odbywają się wyłącznie lewackie spędy, w których ciągle te same osoby manifestując (mamy nadzieję, że nie za darmo) czy to przepraszając za rasizm w Ameryce czy to walcząc o prawa czteroliterkowców. Tymczasem działalność narodowa ustaje w całej Polsce, w tym także w naszym regionie. Coraz więcej młodych ogłupionych Netflixem i zachodnią antykulturą angażuje się w lewicową aktywność" - tak pomysł organizacji demonstracji argumentują nacjonaliści z Katowic.
Sprawa budzi wiele emocji. Miasto Katowice nie może zablokować demonstracji, bo organizator spełnił wszystkie wymogi prawne podczas jej rejestracji.
Liczę na to, że wydarzenie odbędzie się w sposób bezproblemowy, z poszanowaniem prawa. Zapewniam jednak, że Policja i miejscy urzędnicy, którzy w mieniu Prezydenta Miasta będą obecni na miejscu podczas zgromadzenia i przemarszu, są gotowi na podjęcie wszelkich działań i decyzji jakie mogą być niezbędne przy takim wydarzeniu. Tyle w kwestii obowiązujących przepisów w tej sytuacji - zapewnia Bogumił Sobula, wiceprezydent Katowic.
CZYTAJ WIĘCEJ:
- Katowice miastem wizualizacji? Internauci wyśmiali nowe centrum przesiadkowe
- Na Śląsku powstaje film o Edwardzie Gierku. W rolach głównych Koterski i Kożuchowska [ZDJĘCIA]
- Jest koncesja dla kopalń PGG. Wydobycie węgla nawet do 2044 roku! [ZDJĘCIA]
Katowice miastem nacjonalizmu? "To krzywdząca teza"
Władze Katowic poinformowały dzień przed planowaną na placu Miarki demonstracją nacjonalistów, że zamierzają pozwać organizatorów zgromadzenia o naruszenie dóbr i dobrego imienia Katowic poprzez posługiwanie się przytoczonym hasłem.
– Zgromadzenie ma się odbyć pod hasłem: „Katowice miastem nacjonalistów”. W naszej ocenie ta nieprawdziwa, bo uogólniająca i generalizująca teza jest krzywdząca dla naszego Miasta. Nie ma naszej zgody na takie zawłaszczanie nazwy Miasta, na tak instrumentalne i niesprawiedliwe dla Katowiczanek i Katowiczan określanie naszych poglądów - czytamy w liście opublikowanym przez Bogumiła Sobulę, wiceprezydenta Katowic.
"Prezydent Miasta Marcin Krupa zawsze jednoznacznie stoi na stanowisku, że Katowice są miastem otwartym, które wyrosło na tolerancji, szacunku różnych kultur, przekonań i wyznań. W Katowicach jest miejsce dla każdego, i każdy – chociażby najsłabszy znajdzie tu swoje miejsce. Tak było, jest i będzie. „Jestem silny, więc chronię słabszych” – to jedna z form patriotyzmu i dumy narodowej" - czytamy.