Jak sklep będzie wyglądał?
Okna zostały wymienione na nowe. Zniknęły też stare sklepowe kraty, a wejścia są dostosowywane do potrzeb osób niepełnosprawnych. Wnętrze lokalu będzie utrzymane w szarościach. Jednak nie wszystkie elementy wystroju będą nowe, bo fundacja postanowiła zachować charakterystyczną posadzkę sprzed lat, która jest w tej chwili czyszczona żeby odzyskać dawny blask.
Lokal będzie podzielony na dwie części.
- W pierwszej części będzie typowy sklep, gdzie będą półki, gdzie będą towary w bardzo dobrych cenach, nigdy nie przekraczających 50% ceny rynkowej. Przy wyjściu będzie kasa, gdzie osoby, które skończą zakupy mogą po zapłaceniu wyjść ze sklepu, ale my będziemy zachęcać żeby zostać. Mamy taki punkt kawowy, w którym będziemy chcieli rozmawiać z tymi osobami, aby pomóc im w ich problemie - mówi Mikołaj Rykowski, prezes Fundacji Wolne Miejsce.
Mimo niskiej ceny, towar ma być w pełni sprawny.
- Produkty będą tańsze, bo np. mają uszkodzone opakowania zbiorcze, jak to w różnych chemicznych produktach bywa, będziemy również mieć odzież, obuwie i produkty, których termin przydatności jest dosyć krótki, więc te ceny będą niższe o 50%, a może nawet i tańsze - dodaje Rykowski.
Kto będzie mógł zrobić zakupy w sklepie socjalnym?
Przede wszystkim podopieczni Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Do zakupów będzie upoważniała specjalna karta wydawana przez katowicki MOPS. Wnioski o jej wydanie można już składać. Jednak z oferty sklepu socjalnego będą też mogli skorzystać wolontariusze, którzy będą w nim pomagać.
Kiedy sklep na katowickim osiedlu Tysiąclecia zostanie otwarty?
- Wszystko na to wskazuje, że w pierwszych dniach grudnia, być może nawet i 1 grudnia, ale na pewno w takim okresie przedświątecznym, nazwijmy to mikołajowym chcemy otworzyć nasz punkt. Oczywiście to zależy od kwestii remontowych. Jeśli to wszystko będzie wykończone, gotowe aby przyjąć naszych pierwszych gości, ogłosimy to na pewno kilka dni wcześniej - informuje Rykowski.