18-latek z Zawiercia zadebiutował w Serie A
Jordan Majchrzak swoje pierwsze kroki w piłkarskim świecie stawiał w Warcie Zawiercie. Później grał w Akademii Futbolu Silent Dąbrowa Górnicza, MUKP Dąbrowa Górnicza oraz Rozwoju Katowice.
Następnie przeniósł się do Legii Warszawa - występował w tamtejszej akademii, a także w drużynie do lat dziewiętnastu i w drugiej drużynie warszawskiego klubu. Nie zadebiutował jednak w pierwszym zespole, gdyż w ubiegłym roku został wypożyczony do włoskiej AS Romy za 100 tys. euro.
Zaczął od drużyny M19 - do tej pory wystąpił łącznie w dziewięciu meczach, strzelił jedną bramkę, dołożył jedną asystę i na boisku przebywał ponad 500 minut. Szybko został dostrzeżony przez José Mourinho, słynnego portugalskiego trenera, który nie boi się stawiać na młodych zawodników.
Dlatego też na początku tego roku The Special One włączył Majchrzaka do pierwszej drużyny. 4 stycznia 18-latek znalazł się na ławce rezerwowej w meczu Serie A z Bolonią. Na debiut musiał jednak ciut dłużej poczekać. Aż do 12 marca.
W meczu 26. kolejki Serie A, w którym Roma zmierzyła się z Sassuolo Calcio (przegrała 3:4), młody napastnik doczekał się debiutu w tych rozgrywkach. Jordan Majchrzak - w 77 minucie - zmienił na boisku Tammy’ego Abrahama i mógł oficjalnie zaprezentować się szerszej publiczności.
- Była duża radość, że Jordan zadebiutował w Serie A. Ale tak naprawdę minął już ponad tydzień od tego momentu. Życie toczy się dalej, odbyły się już kolejne treningi i teraz trzeba skupić się na teraźniejszości i codziennej pracy, by zdobywać coraz większe umiejętności i doświadczenie - wspomina, w rozmowie z portalem eska.pl, Robert Majchrzak, jego ojciec.
"Niewątpliwie Nicola pomógł Jordanowi w aklimatyzacji w Rzymie"
W przypadku Jordana wszystko szybko się potoczyło. Najlepiej w tym momencie udostępnić tweeta Adama Delimata, który pracuje dla Łączy Nas Piłka.
- Jordan trafił do wielkiego klubu, oczywiście z nadzieją o debiucie w pierwszej drużynie. A teraz, gdy już ma debiut za sobą, to powinno go napędzać do jeszcze większej pracy - nie ma wątpliwości jego tata.
Tak jak już zostało wspomniane - 18-latek, na co dzień, pracuje u boku José Mourinho, który w przeszłości trenował takie drużyny, jak m.in. Real Madryt, Chelsea Londyn czy Manchester United.
- Jordan - tak naprawdę - nie mówi za dużo o tym, co się dzieje w szatni, jak przebiega współpraca z José Mourinho. Oczywiście, regularnie wymieniamy się spostrzeżeniami, ale Jordan tego szczegółowo jakoś nie opisuje. Jest niewątpliwie to dla niego ogromne wyróżnienie, że pracuje pod okiem tak wybitnego trenera, u którego może zdobywać coraz większe umiejętności - dodaje Robert Majchrzak.
W drużynie AS Romy 18-latek spotkał także swojego rodaka. Gra tu przecież Nicola Zalewski, reprezentant naszego kraju. - Ich relacje są bliższe. Niewątpliwie Nicola pomógł Jordanowi w aklimatyzacji w Rzymie - przyznaje ojciec zawodnika.
Jaka przyszłość czeka młodego napastnika? Wspomniane wypożyczenie do włoskiego klubu obowiązuje bowiem do końca czerwca tego roku. Czy 18-latek z Zawiercia zostanie na dłużej w Rzymie?
- Co do przyszłości Jordana, jest jeszcze za wcześnie, żeby o tym szczegółowo mówić. Ja uważam, że powinien się skupić na codziennej pracy a czas pokaże, co będzie dalej - odpowiada Robert Majchrzak.
W mediach spekuluje się jednak, że włoski klub wykupi definitywnie wychowanka Warty Zawiercie. Legia Warszawa na Majchrzaku może zarobić nawet ok. 700 tysięcy euro.