Gdzie obecnie przebywa Janusz Palikot?
3 października Janusz Palikot został aresztowany. O szczegółach zatrzymania wcześniej pisaliśmy tutaj. Według postanowienia były poseł może wyjść z aresztu po wpłaceniu miliona złotych kaucji. Poręczenie majątkowe powinno wpłynąć do sądu do 31 października.
Podczas posiedzenia prokurator złożył sprzeciw na takie postanowienie sądu. Oznacza to, że Palikot, nawet w przypadku wpłacenia kaucji, nie opuści aresztu do momentu rozstrzygnięcia przez sąd zażaleń na postanowienie sądu pierwszej instancji.
Na to, co się stało, nie patrzeć tylko przez pryzmat tej sprawy, ale pewnych zjawisk, które zachodzą w naszym kraju. Jako obrońca mam smutną konkluzję, że im więcej mówimy o demokracji, tym ta demokracja spotyka się z bardziej radykalnymi działaniami organów państwa - mówił mec. Jacek Dubois, jeden z obrońców Janusza Palikota. - Gdybyśmy przyjęli zasadę, że areszt jest zwyczajem, a niestosowanie aresztu jest wyjątkiem, to byśmy nie mogli dzisiejszej decyzji sądu nic zarzucić, bo została merytorycznie uzasadniona - dodał.
Do kiedy Janusz Palikot pozostanie w areszcie?
Ze względu uwzględnienie przez Sąd Okręgowy we Wrocławiu zażalenia prokuratury, Janusz Palikot pozostanie w tymczasowym areszcie do 2 grudnia do godz. 6.00.
Prokuratura zwyciężyła, zażalenie prokuratura jest uwzględnione, nieuwzględnione jest zażalenie obrońców – skomentował dla portalu "Wprost" mecenas Andrzej Malicki.
Jeden z obrońców Palikota dodał, że sąd „podzielił argumenty prokuratora zawarte w jego zażaleniu, uchylając uzależnienie stosowania aresztu od poręczenia majątkowego”. – Także środki wolnościowe, a więc poręczenie majątkowe, dozór policji – te wszystkie rozstrzygnięcia są na dziś nieaktualne – wyjaśnił adw. Malicki.
Jakie zarzuty postawiono Januszowi Palikotowi?
Janusz Palikot, Przemysław B. i Zbigniew B. zostali zatrzymani 3 października przez CBA w Lublinie i w Biłgoraju. Jeszcze tego samego dnia zostali przewiezieni do wydziału Prokuratury Krajowej we Wrocławiu, gdzie usłyszeli zarzuty.
Palikot usłyszał osiem zarzutów, w tym siedem dotyczących oszustwa i jeden przywłaszczania mienia. Zarzuty oszustwa usłyszeli też jego współpracownicy - Przemysław B. i Zbigniew B. Przemysław B. dodatkowo usłyszał zarzut przywłaszczenia mienia. Wobec nich prokuratura zastosowała wolnościowe środki zapobiegawcze. Sprawa dotyczy doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem kilku tysięcy osób na kwotę blisko 70 mln zł w związku z działalnością spółek należących do podejrzanych. Zarzuty dotyczą lat 2019-2023.
Polecany artykuł: