Co dalej z Hutą Częstochowa?
Węglokoks S.A. poinformował, że zawarł porozumienie z syndykiem masy upadłościowej w sprawie dzierżawy Huty Częstochowa. Powołał on spółkę pod nazwą Huta Częstochowa sp. z o.o., która przejęła obowiązki pracodawcy wobec ponad 900 pracowników upadłej firmy. Porozumienie podpisano 19 listopada.
Uważamy, że jest to dobra okazja i odpowiedni czas na taką akwizycję. Wpisuje się ona w logikę rozwoju segmentu stalowego grupy, a także umożliwia osiągnięcie istotnych korzyści optymalizacyjnych i synergicznych na szeregu obszarach jej funkcjonowania - poinformował Tomasz Ślęzak, prezes Węglokoksu.
Podczas konferencji prasowej z udziałem wiceministra aktywów państwowych Roberta Kropiwnickiego, prezes Węglokoksu wyjaśnił, że dzierżawa jest jedyną prawnie dopuszczalną formą pozwalającą chronić majątek huty przed zimą oraz zapewnić miejsca pracy załogi. - Wierzymy, że w przetargu tę fabrykę kupimy – zadeklarował Ślęzak.
Plan ponownego uruchomienia huty został wyznaczony na 45 dni. W tym czasie spółka m.in. przystąpimy do zimnego rozruchu na wszystkich urządzeniach, a następnie wznowi produkcję na stalowni i w walcowni.
Kiedy Huta Częstochowa wznowi działalność?
Jak wynika z informacji przekazanych przez prezesa Węglokoksu, pełne uruchomienie produkcji planowane jest na początek stycznia.
W obecnych kryzysowych uwarunkowaniach rynkowych, nie jest to projekt łatwy, ale wierzymy, że potencjał tych zakładów pozwoli na realizację naszych zamierzeń biznesowych. Huta była największym krajowym producentem blach grubych posiadającym własne instalacje do produkcji stali w technologii łukowego pieca elektrycznego – przypomniał Ślęzak.
Umowa dzierżawy majątku huty stanowi pierwszy etap porządkowania spraw upadłej spółki i służy w głównej mierze zabezpieczeniu przed dewastacją majątku produkcyjnego w okresie zimowym, wznowieniu produkcji oraz ostatecznemu uregulowaniu spraw właścicielskich.
Polecany artykuł:
Pracownicy huty przychodzi do pracy pomimo braku wynagrodzenia
Adrian Dzwonek, kwalifikowany doradca restrukturyzacyjny, syndyk masy upadłościowej Liberty Częstochowa przekazał, że spora część pracowników wykonywała swoje obowiązki pomimo braku wynagrodzenia.
Z początkiem listopada część pracowników przyszła na moją prośbę do huty, żeby robić przygotówkę przed zimą. Każdy z nich miał wielkie problemy, nieopłacone rachunki, mimo to ludzie znaleźli czas. Tym bardziej chcemy robić wszystko, żeby projekt dotarł do końca – zadeklarował Dzwonek.
Obecnie w hucie pracuje około 150 osób z 932-osobowej kadry. Pracownicy ci zajmują się utrzymaniem ruchu oraz obsługą biura.
Zobaczcie w galerii, jak przebiegał ostatni protest pracowników huty, którzy sprzeciwiali się likwidacji miejsc pracy związanych z hutnictwem.