W sobotę 30 grudnia w Krynicy-Zdroju finałem pomiędzy GKS Tychy a JKH GKS Jastrzębie zakończył się Turniej Finałowy Pucharu Polski. Turniej, który rozpoczął się tuż po świętach. W pierwszym półfinale JKH pokonał GKS Katowice 2:1 w karnych, a w piątek tyszanie po bardzo dramatycznym i pełnym zwrotów spotkaniu wygrali z Re-Plast Unią Oświęcim 6:3, chociaż po pierwszej tercji przegrywali 0:2.
W sobotę w Hali Lodowej MOSiR w Krynicy-Zdroju o Puchar Polski walczyli więc tyszanie z drużyną z Jastrzębia. Mecz był zacięty i wyrównany. Po pierwszej tercji był bezbramkowy remis. W drugiej po zaledwie 36 sekundach prowadzenie objęli tyszanie po bramce Fina Olli Kaskinena. Na 2:0 podwyższył Bartłomiej Jeziorski.
W trzeciej tercji jastrzębianie ostro zabrali się do odrabiana strat, w efekcie doprowadzając do remisu w 24 sekudy. Najpierw kibiców JKH uradował Jakub Arrak, a później reprezentant Polski Dominik Paś. Po godzinie gry był remis więc o wyniku miała rozstrzygnąć dogrywka, albo karne. Złotego gola w 62. minucie zdobył Filip Komorski, dzięki czemu GKS Tychy zdobył dziesiąty Puchar Polski w historii.