Hala sportowa w Zabrzu zawaliła się przez śnieg. Jakie są najnowsze ustalenia śledczych?

i

Autor: Facebook/Małgorzata Mańka-Szulik

Trwa śledztwo

Hala sportowa w Zabrzu zawaliła się przez śnieg. Jakie są najnowsze ustalenia śledczych?

Hala pneumatyczna w Zabrzu - miesiąc po oficjalnym otwarciu - runęła pod ciężarem śniegu. Na szczęście, gdy doszło do katastrofy w grudniu 2022 roku, nikogo nie było w środku. Obecnie trwa prokuratorskie śledztwo. Jakie są najnowsze ustalenia w tej sprawie?

Hala w Zabrzu runęła pod naporem śniegu

W połowie listopada ubiegłego roku Małgorzata Mańka-Szulik, prezydent Zabrza, oficjalnie pochwaliła się powstaniem nowego obiektu sportowego przy ul. Rataja. Za 10 milionów złotych zbudowano boisko treningowe z pełnym zadaszeniem i zapleczem. Hala pneumatyczna miała służyć uczniom z pobliskiego III LO i wychowankom Akademii Górnika Zabrze. Jednak ledwie miesiąc później runęła pod ciężarem śniegu.

12 grudnia 2022 roku - ok. godz. 11 - służby otrzymały informację, że hala pneumatyczna się zawaliła. - W wyniku naporu śniegu znajdującego się na dachu hali, doszło do rozszczelnienia jego powłok. Na szczęście na miejscu nie było nikogo. Służby zabezpieczyły teren, który następnie przejął nadzór budowlany - relacjonował st. kpt. Wojciech Strugacz z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Zabrzu w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim".

- Podejmowane są starania zmierzające do ponownego udostępnienia obiektu - mogliśmy przeczytać natomiast w komunikacie udostępnionym przez miasto. 

Miesiące jednak mijają, a hali przy ul. Rataja wciąż nie udało się ponownie udostępnić. Obecnie obiekt nie jest zadaszony, a elementy pozostałe po hali leżą dookoła boiska. 

Sprawą hali zajął się nadzór budowlany. Ilona Marczuk-Behr, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Zabrzu potwierdziła, że to śnieg był główną przyczyną katastrofy. - Na podstawie ekspertyzy opracowanej w toku prowadzonego postępowania, jej autorzy dokonali między innymi badań wytrzymałościowych pobranych próbek materiałowych poszycia hali. W wyniku przeprowadzonych badań stwierdzono zbyt niską wytrzymałość zastosowanego materiału powłoki - dodała na łamach "Dziennika Zachodniego". 

Ta opinia jest bardzo istotna w śledztwie prowadzonym przez Prokuraturę Rejonową w Zabrzu, które cały czas trwa. Zapytaliśmy właśnie śledczych, jak obecnie wygląda z ich perspektywy cała ta sprawa.

Śledztwo cały czas trwa

- Sprawa, o którą Pan zapytuje prowadzona jest w fazie "in rem", czyli nikomu nie przedstawiono zarzutu. Z ekspertyzy technicznej budynku hali pneumatycznej wynika, że katastrofa nastąpiła podczas opadów śniegu, który zalegał na powłoce hali - informuje Wojciech Czapczyński z Prokuratury Rejonowej w Zabrzu.

- Nadto w czasie oględzin hali nie stwierdzono występowania w obrębie membrany dachowej w postaci folii pęcherzykowej, którą zaprojektowano w miejscach narażonych na zwiększone straty ciepła. Wykonane badania wytrzymałościowe wykazały, że parametry wytrzymałościowe membran nie odpowiadają deklaracjom zawartym w dokumentacji projektowej (choć w opinii zastrzeżono, że badania w tym zakresie należy powtórzyć w innym akredytowanym laboratorium) - dodaje.

Biegli ponadto stwierdzili błędy w eksploatacji zabrzańskiego obiektu.

- Zarządca nie usuwał śniegu wzdłuż obrzeży hali. Z uwagi na sposób pracy urządzeń nadmuchowych, biegli nie byli w stanie określić, czy problemy techniczne urządzeń nadmuchowych miały wpływ na zaistniałą katastrofę - przyznaje Wojciech Czapczyński. 

Prokuratura z Zabrza poprosiła o dodatkowe wyjaśnienia biegłego. Ten wskazał, że brak obecności wspomnianej folii nie wpływa na nośność hali, toteż "w przypadku gdyby zbudowano membranę z folią o podobnej nośności jak zastosowana na obiekcie, to doszłoby do katastrofy".

- Na pytanie, czy doszłoby do katastrofy, gdyby parametry wytrzymałościowe membran odpowiadały deklaracjom zawartym w dokumentacji projektowej, biegły nie był w stanie udzielić odpowiedzi. Biegły stwierdził jednak, że być może do katastrofy by nie doszło, lub wystąpiłaby ona nieco później - kontynuuje Czapczyński. 

Wiadomo także, że prokuratura będzie potrzebowała kolejnych opinii w tej sprawie - w tym z akredytowanego laboratorium, z zakresu ciepłownictwa. Śledztwo więc trwa. Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że sprawa jest bardzo złożona i skomplikowana, dlatego na efekty będzie trzeba trochę poczekać. 

Miasto zabiera głos w sprawie

Skierowaliśmy także zapytania do Urzędu Miasta w Zabrzu. Dotyczyły one m.in. ogrzewania obiektu, środków zabezpieczonych na ten cel, odśnieżania hali i tego, czy hala zostanie odbudowana i jak obecnie wygląda funkcjonowanie całego obiektu.

Tomasz Saternus z Jednostki Gospodarowania Nieruchomościami informuje, że uszkodzone powłoki zostały usunięte i złożone na terenie obiektu, zaś obiekt jest przygotowany do normalnej eksploatacji.

W chwili obecnej prowadzone jest postępowanie dot. wyboru podmiotu, który przeprowadzi ekspertyzę wytrzymałości powłok zadaszenia boiska. Po uzyskaniu wyników ekspertyzy zostaną podjęte kolejne kroki dotyczące doprowadzenia obiektu do użytkowania pod zadaszeniem - informuje Saternus. - W związku z możliwością użytkowania obiektu w okresie letnim bez zadaszenia trwają procedury zmierzające do zawarcia umów z III Liceum Ogólnokształcącym w Zabrzu oraz Akademią Piłkarską Górnika Zabrze.

JGN zawarła - w imieniu miasta umowę - z dostawcą ciepła. Ten jednak nie dostarczył do siedziby jednostki protokołu z uruchomienia wewnętrznej instalacji cieplnej. - Jednostka wielokrotnie zgłaszała problemy z funkcjonowaniem ogrzewania obiektuZ ekspertyzy wykonanej na zlecenie PINB Zabrze jednoznacznie wynika, iż zamontowane powłoki zadaszenia obiektu nie spełniały założeń projektowych informuje Saternus. I dodaje, że "występująca w owym czasie ilość śniegu zalegającego na powłokach nie powinna spowodować ich rozerwania". 

Dyrektor JNG zaznacza, że w przypadku "potwierdzenia braku spełnienia wytrzymałości powłok przez wybrany w drodze postępowania podmiot, miasto Zabrze będzie domagało się wymiany membran na spełniające założenia projektowe".

Saternus zwraca też uwagę, że instrukcja zawierająca zalecenia dotyczące eksploatacji obiektu w swojej treści jest nieścisła, nieprecyzyjna oraz niepełna. Tej kwestii również przyjrzała się PINB.

We wspomnianej instrukcji wskazano m.in., że "w przypadku prognozowanych opadów śniegu zaleca się uruchomienie ogrzewania hali w celu zapobiegnięcia zalegania pokrywy śnieżnej”, ale w innym punkcie czytamy, że "ogrzewanie powietrza wtłaczanego do hali ma funkcje komfortu użytkownika i nie wpływa na stateczność i bezpieczeństwo użytkowania hali pneumatycznej.". 

Najważniejsze wiadomości ze Śląska

i

Autor: Eska Link: https://www.eska.pl/slaskie/