W środę 26 kwietnia po godz. 17 w kopalni węgla Novaky w rejonie Bańskiej Bystrzycy doszło do zapalenia metanu. Na jednym poziomie pracowało wówczas 70 osób, większość zdążyła się bezpiecznie ewakuować. Rannych zostało 9 górników, z czego czterech było w stanie krytycznym. Wśród nich jest dwóch Polaków i Ukrainiec. Trafili oni do szpitali w Bratysławie i Koszycach, a pozostali do placówki w Bojnicach.
Dobrą nowinę o stanie zdrowia górników przekazała Martina Pavlikova, rzeczniczka Kliniki Oparzeń i Chirurgii Rekonstrukcyjnej w Koszycach. Poinformowała, że opanowaniu początkowego szoku i wykonaniu badań obaj górnicy zostali wybudzeni ze śpiączki farmakologicznej i odłączeni od respiratora. Ich stan pozostaje poważny, ale są przytomni. Na szczęście żaden z nich nie miał ciężko uszkodzonych dróg oddechowych.
Dwóch pozostałych ciężko rannych górników przebywa w klinice w Bratysławie. Tamtejsze władze nie aktualizują informacji o ich stanie zdrowia. Wiadomo jedynie, że zostali przyjęli jako pacjenci w ciężkim stanie, przeszli operacje i zostali wprowadzeni w stan śpiączki farmakologicznej.
Pięciu górników przebywa pod opieką specjalistów w szpitalu w Bojnicach. Są przytomni, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Na razie jednak pozostaną w szpitalu. Jeden z pacjentów ma poparzenia drugiego stopnia, ale jego stan jest stabilny, on sam jest przytomny i nie wymaga podłączenia do respiratora.
Nie ma oficjalnych informacji na temat stanu zdrowia Polaków poszkodowanych w pożarze. Jeden z nich przebywa w ciężkim stanie w szpitalu w Koszycach, a drugi przypuszczalnie jest w Bojnicach. Nie wiadomo także, w jakim stanie jest górnik z Ukrainy. Pozostali z dziewięciu poszkodowanych to Słowacy.