Spis treści
Z Warszawy do Jastrzębia-Zdroju. Górnicy nie przerywają protestu
Sytuacja Jastrzębskiej Spółki Węglowej nie jest najlepsza. Spółka jest na skraju bankructwa, a wszelkie prognozy mówią, że pieniądze, m.in. na wypłaty dla pracowników, skończą się jeszcze w tym roku. Na początku lipca związkowcy opublikowali oświadczenie, w którym oskarżają władze spółki o niekompetencję i doprowadzenie jej na skraj bankructwa. Według strony społecznej, zarząd w ciągu zaledwie roku miał roztrwonić niemal 5 miliardów złotych z funduszu stabilizacyjnego, który miał być zabezpieczeniem na trudne czasy. Zamiast wdrażać proponowane przez związki programy naprawcze, m.in. przerzut brygad roboczych czy ograniczenie kosztów administracyjnych, władze spółki miały ignorować te postulaty. Co więcej, zdaniem związkowców, zarząd wydaje miliony na zewnętrzną firmę doradczą.
Zarząd JSW S.A. w odpowiedzi na zarzuty podkreśla, że sytuacja finansowa spółki jest wynikiem "wyjątkowo trudnych warunków rynkowych". W swoim komunikacie z 9 lipca 2025 roku tłumaczyła, że JSW, podobnie jak inne firmy wydobywcze w Europie, zmaga się ze spadającymi marżami i rosnącymi kosztami.
Związkowcy biją na alarm i chcą zwrotu pieniędzy
Związkowcy alarmują, że problemy z wypłatą pensji mogą pojawić się jeszcze w 2025 roku. Problemy, nie tylko w JSW, ale w sektorze górniczym spowodowały falę protestów, która przetoczyła się najpierw przez Katowice, a potem przez Warszawę. W stolicy obecni byli zresztą pracownicy JSW, którzy pierwotnie mieli protestować pod koniec sierpnia w Jastrzębiu-Zdroju, ale ze względu na rajd na Warszawę, przesunęli to na czwartek, 4 września.
Jesteśmy tutaj z Jastrzębskiej Spółki Węglowej po to, aby protestować o zwrot składki solidarnościowej, która została JSW niesłusznie zabrana. To jest 1,6 mld zł, które może dać JSW gdzieś około pół roku oddechu na działania naprawcze, które pozwolą nie obniżać pensji naszym pracownikom - mówił w czasie protestu w Warszawie Karol Granatyr, przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego "Sierpień 80" w kopalni Zofiówka.
Trudna sytuacja finansowa JSW
W ostatnich miesiącach JSW przeżywa spore trudności finansowe. Władze spółki podkreślają, że działania w zakresie zwiększania wydobycia oraz jego efektywności są najważniejszym obszarem Planu Strategicznej Transformacji. Plan ten jest wdrażany od końca ubiegłego roku i w założeniu ma ustabilizować sytuację firmy.
Do spadków przychodów grupy w ubiegłym roku przyczynił się najsilniej wpływ wolumenu. JSW zamknęła 2024 roku stratą netto 7,3 mld zł wobec niespełna 1 mld zł zysku rok wcześniej. Trendu dotąd nie udało się odwrócić. W II kwartale 2025 roku, mimo wzrostu wydobycia o 16,7 proc. wobec I kwartału, JSW miała przychody o blisko 5 proc. niższe.
Pod koniec lipca sytuacją spółki zajęła się Wojewódzka Rada Dialogu Społecznego w Katowicach, która ustaliła wypracowanie stanowiska w sprawie trudnej sytuacji finansowej. Jak oszacowała strona związkowa, grupie grozi utrata płynności finansowej najdalej w listopadzie tego roku. Strony zgodziły się co do pilnej potrzeby pomocy rządu.
Górnicy zablokują rondo i główne drogi w Jastrzębiu-Zdroju
W czwartek, 4 września górnicy wyjdą na ulice Jastrzębia-Zdroju. Protestujący skupią się na głównych drogach tego miasta. Chcą zablokować rondo Porozumienia Jastrzębskiego przy Alei Piłsudskiego, a ponadto drogi na ulicach Sybiraków i Arki Bożka. W ten sposób chcą zwrócić uwagę na problemy, jakie są nie tylko w JSW, ale też w branży górniczej. Górnicy liczą też na zrozumienie mieszkańców Jastrzębia-Zdroju i obywateli.
