Urząd miasta Gliwice pochwalił się nowymi nasadzeniami. Od początku roku w mieście przybyło ponad 300 nowych drzew. To głównie wiązy holenderskie, klony i platany, a ponadto krzewy takie jak śnieguliczka i berberys oraz byliny: kocimiętka i rozchodnik.
Zarząd Dróg Miejskich posadził drzewa wzdłuż ulic Kozielskiej, Okulickiego, Daszyńskiego i Słowackiego. Kilkanaście kolejnych ozdobiło zjazd z DK 88 na ulicę Portową i Łabędzką. Równocześnie ZDM zapowiada, że nowe nasadzenia w najbliższym czasie pojawią się w dzielnicach Zatorze, Szobiszowice i Stare Gliwice.
Gliwicki ZDM sadzi drzewa nawet zimą
300 drzew może się wydawać imponującą liczbą, szczególnie, że mowa o nasadzeniach dokonanych tylko w ciągu jednego miesiąca. I to jeszcze zimą.
ZDM zapewnia, że sadzenie drzew w sezonie zimowym "jest zasadne, o ile na zewnątrz są dodatnie temperatury powietrza".
– Drzewa wykopane z gruntu jesienią poprzedniego roku mają odpowiednio rozbudowany system korzeniowy. W okresie zimowym przechowuje się je w tzw. dołownikach, gdzie są w odpowiedni sposób zabezpieczone przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi. Tak przygotowane drzewa, przy dobrej pogodzie, można bez obaw nasadzać w gruncie – mówi Jadwiga Jagiełło-Stiborska, rzecznik ZDM w Gliwicach.
I zapowiada, że na luty zaplanowano kolejne nasadzenia, o ile warunki atmosferyczne na to pozwolą. Drzewa mają się pojawić wzdłuż ul. Daszyńskiego.
W ciągu miesiąca w Gliwicach ubyło 110 drzew
Liczba nowych nasadzeń potrafi być jednak myląca. Ostatnio pisaliśmy o tym, w których miastach regionu naprawdę przybyło drzew. I tak na przykład w Gliwicach w 2021 roku posadzono najwięcej drzew w całej Metropolii. Było ich aż 2239. Realnie jednak zieleni w mieście ubyło, bo w tym samym czasie doliczono się 2970 ubytków. Z bilansu wynika więc wprost - liczba drzew w mieście zmalała o 731.
Dlatego postanowiliśmy zapytać ZDM, ile drzew w Gliwicach wycięto od początku tego roku.
Jadwiga Jagiełło-Stiborska, rzecznik prasowy ZDM w Gliwicach podaje, że od początku roku w Gliwicach wycięto 110 drzew. Czyli na każde trzy posadzone drzewa - jedno wycięto.
- To liczba wynika z tego, że zintensyfikowaliśmy działania związane z przeglądami drzew. Sprawdzamy, czy drzewa są chore i czy nie stanowią zagrożenia. Jako Zarząd Dróg Miejskich dokładamy wszelkich starań, żeby było zielono, ale też bezpiecznie. Jeśli więc kontrola wykaże, że drzewo stanowi zagrożenie dla pieszych lub kierowców to jesteśmy zmuszeni je wyciąć. Ale w zamian staramy się sadzić najwięcej, ile możemy - i ile się da. Czasem nawet chcielibyśmy gdzieś drzewo posadzić, ale przeszkadza w tym infrastruktura, która biegnie pod ziemią - wyjaśnia Jagiełło-Stiborska.
