Był pies, co jeździł koleją. Ale podróżował samotnie. Tymczasem na dworcu kolejowym w Katowicach pasażerowie zauważyli i nagrali nie tylko psa, ale także kaczkę i gęś. Zwierzęta przeszły peronem i wsiadły do pociągu relacji Częstochowa - Gliwice pod okiem tajemniczego mężczyzny. W wagonie zachowywały się bardzo spokojnie, jakby to było ich naturalne środowisko. Nagrania zwierzęcych podróżnych obiegło internet w mgnieniu oka i zostały wyświetlone już kilkaset tysięcy razy.
Gęś, kaczka i pies, czyli dzień w Kolejach Śląskich
Zobacz zdjęcia
Filmiki pod hasłem Najnormalniejszy dzień w Kolejach Śląskich nadal zyskuje popularność, jak i same zwierzęta. Internauci są zachwyceni i podają więcej szczegółów dotyczących pasażerów. Okazuje się, że gęś początkowo była bardzo spokojna, ale gdy przyszło do sprawdzania biletów, nagle się uaktywniła.
Jeszcze potem zaczęła atakować konduktorkę - informuje autor nagrania.
Gęś była też na przystanku Borowe Pole w Zawierciu - informuje kolejny internauta.
Sądząc po reakcjach, niektórzy pasażerowie sądzili, że gęś, pies i kaczka podróżujący z mężczyzną są aktorami kręconego filmu. Tak jednak nie jest. Prawda jest taka, że mężczyzna widywany jest regularnie w pociągach całej Polski. Był już w Katowicach, Wrocławiu, Krakowie. Upodobał sobie ten środek lokomocji. Wszędzie, gdzie się pojawia, wzbudza zainteresowanie i uśmiech na twarzach.