Na początku grudnia w Polsce doszło do serii niepokojących zdarzeń. Do wielu urzędów, instytucji państwowych, biur wszystkich partii politycznych, a nawet redakcji prasowych, trafiły wiadomości e-mail z informacją o podłożeniu ładunków wybuchowych. To wywołało natychmiastową reakcję służb. Sprawą zajęli się funkcjonariusze z Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości. Ich reakcja była błyskawiczna i bardzo skuteczna.
Groźby ataków dronami i bombami. Fałszywe alarmy w całej Polsce
Sprawca, jak wynika z komunikatu policji, nie ograniczał się jedynie do gróźb podłożenia bomb. W wysyłanych wiadomościach informował także o rzekomych atakach dronami z materiałami wybuchowymi oraz o bombowym ataku lotniczym. Tego typu fałszywy alarm bombowy to nie tylko wywołanie paniki, ale także ogromne koszty związane z ewakuacją budynków i zaangażowaniem wielu służb, które w tym czasie mogłyby być potrzebne gdzie indziej.
Informacja o zagrożeniu terrorystycznym trafiła do funkcjonariuszy Zarządu w Katowicach CBZC, którzy natychmiast podjęli działania. W ramach czynności operacyjnych ustalili, że za masową wysyłką gróźb stoi 43-letni mieszkaniec Gliwic.
Wystarczyło 5 godzin by namierzyć 43-latka
Policjanci z elitarnej jednostki do walki z cyberprzestępczością pokazali niezwykłą skuteczność. Mężczyzna został zatrzymany w swoim miejscu zamieszkania w Gliwicach w tym samym dniu, w którym rozesłał groźby. Cała akcja, od momentu otrzymania zgłoszenia do zatrzymania, trwała niespełna 5 godzin.
Podczas przeszukania mieszkania 43-latka funkcjonariusze zabezpieczyli obszerny materiał dowodowy. Był to między innymi komputer, z którego wysłano wiadomości, a także trzy telefony komórkowe, aż 20 kart SIM, 3 cyfrowe nośniki pamięci oraz dwa dyski zewnętrzne. Taka ilość sprzętu może sugerować, że mężczyzna próbował zacierać za sobą ślady i zapewnić sobie anonimowość w sieci.
Gliwiczanina czeka potężna kara
Podejrzany został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty. Odpowie za zawiadomienie o zdarzeniu zagrażającym życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w znacznych rozmiarach, wiedząc, że takie zagrożenie nie istnieje, czyli za czyn z art. 224a Kodeksu karnego.
Na wniosek prokuratury Sąd Rejonowy w Gliwicach zdecydował o zastosowaniu wobec mężczyzny środka zapobiegawczego. 43-latek został tymczasowo aresztowany na okres 3 miesięcy. To jednak dopiero początek jego problemów. Za wywoływanie fałszywych alarmów i sianie paniki grozi mu kara nawet do 15 lat pozbawienia wolności.