Pomysł żeby maturzyści dzielili się jedzeniem wziąć się stąd, ze w ubiegłym roku jeden z naszych działaczy postanowił się przyjrzeć co dzieje się z nadmiarem jedzenia po studniówce swojego syna. I kiedy okazało się, że mnóstwo się wyrzucą postanowił, że trzeba koniecznie temu przeciwdziałać. I tak wpadliśmy na pomysł żeby uruchomić w mieście lodówki do dzielenia się jedzeniem - Mówi Agnieszka Rupniewska ze Stowarzyszenia Lepsze Zabrze, które akcję wymyśliło.
Do jadłodzielni zapasy może przynieść każdy. Od zorganizowanej instytucji po indywidualnego mieszkańca, któremu w lodówce zostało za dużo jedzenia. W Zabrzu działają dwie takie placówki. Jedna przy parafii św. Anny, a druga przy parafii św. Kamila. Na każdej wisi regulamin i godziny w których można przynosić jedzenie. Ważne żeby było to jedzenie, które szybko się nie psuje i które sami chętnie byśmy zjedli. W Tym roku jako pierwsi z inicjatywą wyszli uczniowie z III LO, z Zespołu Szkół Sportowych im. Kusocińskiego oraz Zespołu Szkół nr 10 w Zabrzu.
Ola Grochowska