W Sejmie trwa protest osób niepełnosprawnych oraz ich opiekunów. Domagają się umożliwienia pracy przy jednoczesnym pobieraniu świadczenia pielęgnacyjnego oraz podwyższenia renty socjalnej. Dramatycznie niskie dochody, jakimi dysponują dziś niepełnosprawni i ich rodziny powodują, że wielu z nich pogrąża się w nędzy i ubóstwie bez szans nie tylko na kosztowną rehabilitację, ale i na godne życie.
Świadczenie wpierające dla niepełnosprawnych
Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej odrzuciło postulaty protestujących. Ale w zamian zaproponowało wprowadzenie nowego świadczenia wspierającego w zależności od stopnia niepełnosprawności. Najwyższy poziom świadczenia wspierającego równy 200 proc. renty socjalnej, czyli 3176 zł, zostanie uruchomiony od 2024 roku, drugi poziom - równy rencie socjalnej od 2025, zaś trzeci, wynoszący 50 proc. renty socjalnej od 2026 r.
Co zdecyduje o poziomie świadczenia? WHO posługuje się od dawna międzynarodową klasyfikacją ICF funkcjonowania, niepełnosprawności i zdrowia (ang. International Classification of Functioning, Disability and Health, w skrócie ICF). Każda osoba niepełnosprawna chcąca uzyskać świadczenie wspierające, będzie się musiała poddać weryfikacji.
- ICF to narzędzie opracowane przez WHO i pozwala zobaczyć, co człowiek potrafi zrobić sam, a w jakich czynnościach potrzebuje wsparcia – mówi Paweł Wdówik, pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych. - To jest dość zobiektywizowana skala i dla osób, które mają najcięższą niepełnosprawność oraz wymagają stałego wsparcia będziemy kierować dodatkowe świadczenie równe 200 procentom renty socjalnej, które wyniesie 3176 złotych.
Według Wdówika skala ICF pozwoli wesprzeć osoby wymagające mniejszego wsparcia i mieszczące się w skali 80 - 90 punktów. "Te osoby otrzymają dodatkowe świadczenie wspierające w wysokości jednej renty socjalnej czyli 1588 zł, a osoby poniżej 80 punków otrzymają świadczenie równe połowie renty socjalnej" - powiedział Wdówik.
Ile będzie można dorobić do świadczenia pielęgnacyjnego
Warto dodać, że świadczenie wspierające ma charakter dodatkowy, więc oprócz niego te osoby nadal będą otrzymywać rentę socjalną czy zasiłek pielęgnacyjny. Ale automatycznie opiekunowie niepełnosprawnych stracą wszystkie świadczenia. Jeśli ktoś nie zdecyduje się na nowy system, albo uzyskany wynik punktowy będzie dla niego niesatysfakcjonujący, to wtedy może zostać na świadczeniu pielęgnacyjnym i dodatkowo będzie mógł zarobić do około 20 tysięcy zł w skali roku.
Rządowe świadczenia dla niepełnosprawnych to absurd
Propozycje rządowe wzbudzają wśród niepełnosprawnych i ich opiekunów wiele kontrowersji. Niektórzy twierdzą, że to nieporozumienie.
- Nasz postulat podniesienia renty socjalnej wciąż nie został zrealizowany. Chodzi o 291 tys. osób niedolnych do samodzielnej egzystencji. Wciąż będą otrzymywać rentę w wysokości 1445 zł. Dla nich ministerstwo nie ma żadnych propozycji – mówi Iwona Hartwich.
Opiekunowie osób z niepełnosprawnościami walczą o to, aby będąc na świadczeniu pielęgnacyjnym mieli możliwość dorobienia bezwarunkowo i bez kryterium.
- Dorobienie na świadczeniu pielęgnacyjnym tylko 20 tys. zł to kolejny z absurdów tego rządu – denerwuje się posłanka Iwona Hartwich, która razem z niepełnosprawnym synem i innymi osobami protestuje w Sejmie.
Po drugie dlatego, że uzależnienie wysokości świadczenia wspierającego od kryterium ICF da realną pomoc wyłącznie osobom w stanach terminalnych.
- Piszą do mnie w tej chwili setki rodziców z całej Polski, którzy chcieli dorobić do świadczenia pielęgnacyjnego, a nie mieć je zabrane. Nie pójdą na nowe komisje, bo ich dziecko podnosi kubek i wie, że ma na talerzu np. kotleta, wsparcia nie dostaną. Tylko dla osób w stanie hospicyjnym. Już dziś jest wiele dramatów, gdzie nagminnie komisje orzekające i te w ZUS uzdrawiają osoby z niepełnosprawnościami – informuje Iwona Hartwich.
Rozmowy niepełnosprawnych z przedstawicielami rządu mają być kontynuowane. Protest w Sejmie trwa.