Odkryte w 2013 roku czaszki co prawda nie miały długich i ostrych kłów, ale ciała zostały znalezione w pozycjach charakterystyczny dla pochówków antywampirycznych.
- Cechą charakterystyczną dla tych grobów atypowych było to, że głowa była ułożona między nogami na wysokości ud lub kolan lub przy dłoniach - mówi archeolog Monika Michnik, kierownik Działu Archeologii z Muzeum w Gliwicach.
Znalezisko sprzed 9 lat odbiło się szerokim echem na całym świecie, a nawet przeniknęło do popkultury. Wątek „wampirów z Gliwic” pojawił się m.in. w amerykańskim serialu „The Strain”. Dziś po latach badań wiadomo, że w Gliwicach nie pochowano wampirów, a osoby odrzucone przez społeczeństwo. Szczątki najprawdopodobniej należą do przestępców, osób chorych psychicznie, samobójców i nieochrzczonych dzieci.
Teraz część czaszek przypisywanych „wampirom” trafiła w ręce dentystów z Katowic
– W naszej praktyce zdarzają się pacjenci z różnymi, często bardzo złożonymi problemami, ale pierwszy raz będziemy badać 500-letnie zęby i czaszki – mówi lek. dent. Sebastian Pawelec, specjalista chirurgii stomatologicznej z Dentim Clinic Medicover w Katowicach, jeden z koordynatorów badań. i dodaje – To ciekawe wyzwanie i nowe doświadczenie. Tym bardziej, że dzięki nowym technologiom możemy przyczynić się do poszerzenia wiedzy na temat odkrycia. Czaszki spędzą u nas dobę, w czasie której poddamy je stomatologicznej diagnostyce obrazowej na niespotykaną dotąd skalę w badaniach archeologicznych w Polsce. Zagranicą w podobny sposób w przeszłości badano np. egipskie mumie, znaleziska z Pompejów czy Meksyku.
Wizyta „wampirów z Gliwic” u dentysty rozpocznie się od klasycznego przeglądu
- W pierwszej kolejności wykonamy RTG pantomograficzne oraz tomografię komputerową. W dalszej kolejności pacjenci udadzą się na fotel stomatologiczny - wylicza Sebastian Pawelec.
- Będziemy mogli sprawdzić ubytki próchnicowe, starcie, pęknięcia szkliwa. Następnie badanie kamerą DIAGNOcam, która wykrywa próchnicę niewidoczną gołym okiem na powierzchniach stycznych - mówi lek. dent. Marta Szymańska-Pawelec z Dentim Clinic Medicover.
A na koniec czaszki zostaną zeskanowane, co pozwoli odtworzyć je w każdej chwili w komputerze, a nawet wydrukować zęby w technologii 3D.
– Takie badania, z wykorzystaniem dostępnych dziś technologii, pozwolą więc nie tylko na szerszą diagnostykę schorzeń i pogłębienie obserwacji antropologów, którzy dostrzeli np. ślady próchnicy czy paradontozy. Być może dowiemy się też więcej np. o codziennej diecie, nałogach, wieku badanej osoby, urazach, poziomie higieny 500 lat temu, ówczesnych praktykach stomatologicznych, zwyczajach ozdabiania zębów czy poziomie stresu za życia, o którym mogą świadczyć np. silnie starte zęby. To wszystko zostawia bowiem trwałe ślady, nieraz niewidoczne dla gołego oka – dodaje Marta Szymańska-Pawelec.
Z niecierpliwością i ogromną ciekawością na wyniki badań czeka Muzeum w Gliwicach, które odpowiadało za prace wykopaliskowe
– Tego typu badania naszych znalezisk wykonamy po raz pierwszy w naszej historii. Wiążemy z nimi więc sporo nadziei, bo sami jesteśmy ciekawi wyników. Jest to swoisty eksperyment, dzięki któremu być może dzięki nowoczesnej stomatologii jeszcze lepiej poznamy życie i codzienność osób żyjących w pod koniec XV i na początku XVI wieku. Jeśli badania okażą się interesujące dla obu stron, to liczymy na dalszą współpracę - dodaje archeolog Monika Michnik, kierownik Działu Archeologii z Muzeum w Gliwicach.
Czaszki z Muzeum w Gliwicach są badane w ramach projektu popularnonaukowego „Dentyści dla Nauki”, który zainicjowało centrum stomatologiczne Dentim Clinic Medicover w Katowicach
Projekt zakłada merytoryczną współpracę dentystów z różnymi ośrodkami badawczymi i muzealnymi na Śląsku i nie tylko.
– Dysponujemy unikalną technologią, która od lat ratuje zęby tysiącom naszych pacjentów. Ta sama technologia, ale i nasza wiedza, podobnie jak w wielu innych krajach, może być także wykorzystana do poznawania historii człowieka, którą w naszym przypadku będziemy próbować wyczytać z zębów. Jestem przekonany, że taka niecodzienna współpraca przysłuży się nauce – mówi dr Sebastian Pawelec.