Częstochowa: 15-letni Jakub chciał zadźgać swoich rodziców. Teraz stanął przed sądem
W niedzielę 20 listopada 2022 roku w częstochowskiej dzielnicy Raków doszło do szokujących zdarzeń. 15-letni wówczas Jakub W. złapał za nóż i rzucił się na leżącą w łóżku matkę. Kobieta nie rozpoznała w napastniku syna, bo ten miał maskę na twarzy. Chwilę później chłopak zadawał ciosy własnemu ojcu, który rzucił się na pomoc żonie. Matka 15-latka otrzymała ciosy w szyję, twarz, klatkę piersiową i tułów.
W środę 6 lipca odbyła się pierwsza rozprawa, w której Jakub W. jest sądzony jako dorosły. Jeszcze w trakcie śledztwa w jego pokoju znaleziono kilka noży. Kiedy został zatrzymany to miał im powiedzieć, że chciał kogoś zabić. Gdy doprowadzano go na salę sądową, jego twarz nie wyrażała żadnych emocji.
Prokuratura postawiła 16-latkowi zarzuty. Przyznał się do wszystkich
Jakubowi W. postawiono zarzuty usiłowania zabójstwa matki i spowodowanie u niej ciężkich obrażeń ciała oraz zarzut usiłowania zabójstwa ojca i spowodowanie u niego ciężkich obrażeń ciała. Prokuratura złożyła też wniosek, aby odpowiadał jako dorosły, do czego sąd się przychylił. Prokurator Piotr Wróblewski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie w rozmowie z "Faktem" powiedział, że na etapie śledztwa Jakub W. przyznał się do stawianych mu zarzutów, ale nie wyjaśnił motywów swojego działania.
Biegli psychiatrzy ustalili natomiast, że nastolatek w chwili ataku na rodziców był poczytalny. Nie był natomiast pod wpływem alkoholu ani środków odurzających. Za usiłowanie zabójstwa grozi mu od 8 do 25 lat więzienia. Sąd wyłączył jawność procesu.
i
