Czeski czarodziej wybrał się do Castoramy w poniedziałek 23 stycznia około godz. 9:25. W czasie "zakupów" stwierdził, że fajnie będzie zrobić sobie rabat na piłę szablastą wartą 928 zł. Jak to zrobił? W "magiczny" sposób obniżył jej wartość, naklejając na nią metkę ze szlifierki kątowej wartej 89,98 zł. Następnie poszedł do kasy, zapłacił za "szlifierkę kątową" i udał się do wyjścia. Na jego sztuczki nie dał się jednak nabrać pracujący tam ochroniarz, który od razu go zatrzymał.
54-latek z Czech został potem przekazany policjantom, którzy znaleźli przy "magiku z Czech" 2,60 grama marihuany. Teraz grozi mu nawet 8 lat więzienia.