Coś nieprawdopodobnego! Okradli strażaków, kiedy gasili pożar i ratowali życie

2023-01-05 15:59

Okazja czyni złodzieja - głosi słynne przysłowie. Ale żeby okraść strażaków podczas akcji gaśniczej to trzeba mieć niebywały tupet. Tego jednak najwidoczniej nie brakowało dwójce mężczyzn, którzy postanowili okraść wóz strażacki podczas pożaru.

Straż pożarna

i

Autor: Archiwum serwisu zdjęcie ilustracyjne

W nocy z wtorku na środę (3/4 stycznia) służby ratownicze otrzymały zgłoszenie o wydobywającym się dymie z klatki schodowej. Chodziło o budynek znajdujący się przy ul. Kołłątaja w Siemianowicach Śląskich.

Strażacy natychmiast rozpoczęli akcję gaśniczą. Musieli też ewakuować ze środka dwie osoby. Tymczasem dwóch mężczyzn przechodzących w okolicy uznało, że pożar to świetna okazja do kradzieży. Pod nieobecność strażaków zakradli się do wozu i ukradli walizkę z elektronarzędziami.

To jednak nie uszło uwadze czujnej straży. Kradzież została od razu zgłoszona policjantom, którzy również byli obecni na miejscu zdarzenia.

- Dzięki posiadanemu rozpoznaniu przez mundurowych, wytypowano osoby mieszkające w pobliżu, które mogły dopuścić się tej kradzieży - tłumaczy siemianowicka komenda.

Podejrzenia mundurowych się potwierdziły: złodziejskiego czynu dopuściło się dwóch mieszkańców Siemianowic. 34-latek i 29-latek zostali zatrzymani, a dalszą część nocy spędzili w policyjnym areszcie.

Ale zanim do tego doszło, mężczyźni zdążyli ukryć swój złodziejski łup w mieszkaniu znajomego. Jednak mundurowych nie tak łatwo zwieść i walizka z elektronarzędziami ostatecznie została odzyskana. Trafiła już w ręce prawowitych właścicieli.

Złodzieje usłyszeli już zarzuty za popełnione przestępstwo. Grozi im kara nawet 5 lat więzienia.

- Przy czym starszy z nich poniesie surowszą karę, ponieważ działał w warunkach powrotu do przestępstwa tzw. recydywie - dodaje policja ze Siemianowic Śląskich.