Co grozi za ochlapanie pieszego? Kary są wysokie

i

Autor: pixabay.com

Prawo

Co grozi za ochlapanie pieszego? Mandat do 5 tys. zł, kara grzywny, a nawet sprawa w sądzie

2023-12-12 7:57

W Polsce zaczęła się odwilż. Śnieg, który od kilku dni zalega przy drogach, zaczyna powoli topnieć. Na chodnikach i poboczach tworzą się kałuże lodowatej, brudnej wody. W takich warunkach drogowych nietrudno o ochlapanie pieszych. Co grozi kierowcom, którzy dopuszczą się takiego czynu? Wyjaśniamy!

Wyobraźcie sobie taką sytuację. Czekacie na przystanku na autobus. W koleinach na drodze zalega lodowata woda ze stopniałego śniegu. W waszą stronę nadjeżdża rozpędzony samochód, wpada w kałużę i wzbija litry brudnej wody w górę, która ochlapuje wasz płaszcz, włosy i telefon.

To jeden z najgorszych scenariuszy, który może się spełnić w trakcie odwilży, choć nie tylko wtedy. Do ochlapywania pieszych dochodzi równie często deszczową jesienią. Kierowcy - czasem z nieuwagi a czasem specjalnie - wjeżdżają w kałuże na poboczach, ochlapując stojących w pobliżu ludzi. Czy takie zachowanie może zostać ukarane?

Co grozi kierowcy za ochlapanie pieszego? Wysoki mandat lub sąd

Choć w kodeksie drogowym nie ma pozycji, która mówi wprost o karach za ochlapanie pieszego wodą lub błotem, nie znaczy to wcale, że kierowcy nie grożą żadne konsekwencje.

Sprawca może zostać ukarany na podstawie artykułu 124 kodeksu wykroczeń, który brzmi następująco: "Kto cudzą rzecz umyślnie niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, jeżeli szkoda nie przekracza 800 złotych, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny". Policja może ukarać takiego kierowcę mandatem w wysokości do 5 tys. zł.

Należy jednak zwrócić uwagę na dwa szczegóły. Po pierwsze, do ochlapania pieszego musi dojść umyślnie. Policja musi dysponować dowodem, że dany kierowca zachował się tak specjalnie, np. przyspieszając przed przystankiem i z impetem wjeżdżając w kałużę. W takiej sytuacji warto zebrać dowody w postaci zeznań świadków lub nagrania z kamery. Inaczej trudno będzie dowieść, że kierowca ochlapał kogoś specjalnie. A w większości przypadków do takich sytuacji dochodzi nieumyślnie. Kierowcy nie zawsze widzą kałuże lub źle oceniają ich głębokość, a gdy z naprzeciwka jedzie samochód, nie mają szansy ominąć koleiny z wodą.

Druga sprawa do kwestia zniszczenia rzeczy należącej do pieszego. W przypadku ubrań trudno dowieść zniszczenia, ponieważ wystarczy brudne spodnie wrzucić do pralki bądź oddać do pralni chemicznej, by przywrócić im dawny wygląd. Wtedy nie ma mowy o zniszczeniu.

Inaczej jest z elektroniką. Gdy brudna woda z kałuży zniszczy słuchawki bądź telefon, kierowca może zostać ukarany w ramach wspomnianego artykułu. A jeśli wartość uszkodzonego przedmiotu przekracza 800 zł, zachowanie kierowcy jest traktowane jako przestępstwo. Wtedy sprawa trafia do sądu, który może wymierzyć sprawcy karę włącznie z ograniczeniem wolności lub więzieniem. Ale patrząc realistycznie, tak wysokie kary za ochlapanie pieszego się nie zdarzają.

Kierowcy grozi kara, jeśli spowoduje zagrożenie w ruchu drogowym 

Kierowca może również zostać ukarany na podstawie artykułu 86 kodeksu wykroczeń, którzy brzmi następująco :"Kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, podlega karze grzywny".

Do takiego zagrożenia może dojść m.in. jeśli pieszy w wyniku ochlapania bądź przestraszenia się przewróci. Sprawcy grozi wówczas kara grzywny do 3 tys. zł lub kara nagany.

Jak zgłosić ochlapanie przez kierowcę na policję?

Kierowcę, który ochlapał pieszego, może ukarać policjant będący świadkiem zdarzenia. Ale sam poszkodowany również może zgłosić sprawę na policję.

W takiej sytuacji musi zgłosić na najbliższym komisariacie dane samochodu sprawcy - najważniejszy jest numer rejestracyjny. Warto też podać markę i kolor. Należy też przedstawić dowody - nagranie z telefonu, monitoringu lub kamerki samochodowej i zeznania świadków.

Jak widać udowodnienie, że jakiś kierowca nas umyślnie ochlapał, nie jest takie proste. Ale poszkodowany pieszy zawsze może dochodzić swoich praw w drodze powództwa cywilnego. Wówczas to sąd cywilny zadecyduje o zadośćuczynieniu za zniszczone mienie pieszego.

Co zrobić, jeśli ochlapiemy pieszego?

Kiedy zdarzy nam się przypadkowo ochlapać pieszego, warto załatwić taką sytuację polubownie. Należy się zatrzymać w bezpieczny sposób, przeprosić ochlapaną osobą i zapytać, czy wszystko jest w porządku. Jeśli widzimy, że straty są poważne, powinniśmy zaproponować pomoc lub zadośćuczynienie.