PGG podejmuje kompleksową rekultywację hałdy w Radlinie
We wtorek odbyło się spotkanie przedstawicieli PGG, Głównego Instytutu Górnictwa (GIG), firmy Barosz Gwimet (wykonującej rekultywację), lokalnego samorządu oraz mieszkańców Radlina. Jego tematem była przyszłość hałdy kopalni Marcel. Dyrektor kopalni zespolonej ROW Tomasz Tkocz zapewnił, że bezpieczeństwo mieszkańców jest dla PGG priorytetem. - Po zdarzeniu z 2023 roku niezwłocznie wdrożyliśmy kompleksowy plan naprawczy i profilaktyczny. Nie tylko zabezpieczamy hałdę, ale też pracujemy nad jej przyszłością jako terenu zielonego - zaznaczył.
W ramach podjętych działań, PGG nawiązała współpracę z GIG. Zmniejszono nachylenie skarp, wdrażany jest system ekranów ochronnych i fos. Pod koniec maja tego roku przetestowano kurtynę wodną, mającą na celu ograniczenie wtórnego pylenia poprzez zraszanie hałdy. Zaktualizowano technologie robót na składowisku, aby nowo formowana bryła rekultywacyjna była skutecznie zabezpieczona przed rozprzestrzenianiem się ognisk zapożarowania.
Mieszkańcy mają dostęp do wyników pomiarów online
W sierpniu ma się rozpocząć projekt badawczy REZAH Instytutu Techniki Górniczej KOMAG o wartości 4,8 mln zł, współfinansowany przez NFOŚiGW (ponad 2,6 mln zł). Jego celem jest zmniejszenie uciążliwości wynikających z zapożarowania i pylenia hałdy. Projekt potrwa do 2028 roku. PGG zobowiązała firmę rekultywującą hałdę do przestrzegania przyjętych w nim technologii. Wprowadzono też zaostrzony nadzór nad pracami, obejmujący monitoring wizyjny, cotygodniowe kontrole inspektora PGG oraz pomiary termiczne, aerologiczne i jakości powietrza.
Mieszkańcy mają dostęp do wyników pomiarów, danych archiwalnych i prognoz za pośrednictwem internetu. Uruchomiono również specjalne infolinie, pod którymi można uzyskać informacje o bieżących działaniach na hałdzie. PGG deklaruje prowadzenie prac ziemnych w godzinach od 6 do 20, a w soboty do 14. Wyjątkiem jest odbiór odpadów skalnych z bieżącego wydobycia kopalni, którego pory zależą od cykli produkcyjnych zakładu górniczego. W niedziele i święta wszelkie prace są wstrzymywane.
Polska Grupa Górnicza planuje zakończyć działania zabezpieczające i rekultywacyjne tak, by teren hałdy stał się zieloną przestrzenią z nasadzeniami drzew i roślin. Celem jest nie tylko eliminacja zagrożeń, ale także przekształcenie hałdy w przyjazne mieszkańcom środowisko. Spółka nie ukrywa jednak, że to proces złożony i potrwa wiele lat - napisała Polska Grupa Górnicza w relacji z wtorkowego spotkania.
Osuwisko na hałdzie w Radlinie
Usypywana przez ponad sto lat hałda była w przeszłości źródłem wielu problemów. Mieszkańcy uskarżają się na emisje pyłów i gazów będące m.in. skutkiem wewnętrznego pożaru. We wrześniu 2023 roku doszło do osunięcia się fragmentu jej północnej ściany, co spowodowało emisję ogromnej chmury pyłu, która opadła na okoliczne tereny.
Po zdarzeniu Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Katowicach informował, że przyczyną osuwiska było prawdopodobnie przedostanie się wody opadowej do zapożarowanej hałdy, co spowodowało gwałtowne rozprężenie pary wodnej. Przeprowadzone ekspertyzy wykazały, że pył nie stanowi zagrożenia i nie ma właściwości odpadu niebezpiecznego. Nie stwierdzono również pogorszenia stanu gleby ani wód powierzchniowych w sąsiedztwie obiektu.
Z kolei w lipcu ubiegłego roku doszło do incydentu, w którym dwaj chłopcy weszli na szczyt hałdy (mimo zakazu). W wyniku osuwania się gruntu, jeden z nich oparzył stopy i trafił do szpitala.
Hałda w Rudzie Śląskiej wciąż dymi
