Żory. Policjanci uratowali życie 51-letniego mężczyzny
Komenda Miejska Policji w Żorach otrzymała zgłoszenie o silnym zadymieniu i słyszalnym wybuchu w mieszkaniu na pierwszym piętrze czteropiętrowego bloku.
Policyjny patrol, który jako pierwszy dotarł na miejsce zauważył, że z mieszkania wydobywa się gesty, czarny dym. Drzwi wejściowe do klatki w bloku były otwarte, a jej wnętrze mocno zadymione. Policjanci - sierżant Kamil Stolarski oraz starszy posterunkowy Radosław Frysz weszli do mieszkania. Gęsty dym pochodził z pożaru w aneksie kuchennym. Poparzony lokator znajdował się przy otwartych drzwiach balkonu, na który policjanci wyprowadzili mężczyznę, a następnie sprawdzili, czy w mieszkaniu nie ma innych osób.
Po przekazaniu mężczyzny pod opiekę strażaków, policjanci sprawdzili, czy wszyscy mieszkańcy klatki bezpiecznie opuścili swoje kwatery. Zespół pogotowia ratunkowego zadecydował o wezwaniu Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, które przetransportowało 51-latka do szpitala.
Policjanci pomagają i chronią mieszkańców swoich miejscowości każdego dnia. Nierzadko z narażeniem życia, czasem po służbie, a zawsze pod presją czasu - podkreśla policja w komunikacie.
Polecany artykuł: