Do zawalenia się kamienicy doszło w środę wieczorem ok. godz. 21. Zawaliła się przybudówka parteru trzykondygnacyjnej kamienicy przy ul. Pasteura. Obiekt był opuszczony, ale nie wiadomo, czy nie było nikogo w środku. Zdarzało się bowiem, że nocowały tam osoby bezdomne. Według informacji Dziennika Zachodniego na miejsce przyjechało pięć zastępów straży pożarnej i ratownicy z psami. Od wczoraj trwała akcja poszukiwawcza. Strażacy przy użyciu psów przeszukiwali gruzowisko by sprawdzić, czy nie było przypadkiem żadnych ofiar. - Gruzowisko zostało sprawdzone przez dwa psy ratownicze i sprzęt do poszukiwania ludzi. Nie stwierdzono żadnych osób - powiedział w czwartek rano Szymon Michalski z Państwowej Straż Pożarna w Bytomiu.
Na miejscu obecnie jest jeden zastęp straży pożarnej, który dozoruje miejsce i czeka na przyjazd ciężkiego sprzętu, który odgruzuje teren.