Odblaskowe ludziki w Bytomiu

i

Autor: Miasto Bytom / Facebook

Bytom kupił podróbki odblaskowych ludzików? Prezes częstochowskiej firmy grozi miastu

W Bytomiu pojawiły się pierwsze odblaskowe sylwetki pieszych. Prezes firmy, która przegrała przetarg na zakup i montaż „ludzików” informuje, że to podróbki i grozi miastu, że wiąże się to z „wypłatą znacznego odszkodowania”. Bytom odpowiada, że wszystkie firmy spełniły wymagania formalne i wygrała najtańsza oferta.

Bytom kupił za 24 tys. złotych 20 odblaskowych ludzików, które montowane są przy przejściach dla pieszych w mieście. Podobny przetarg ale na zakup i montaż 10 sylwetek pieszego ogłosiła Częstochowa, gdzie w zamówieniu wygrała firma FRP Bezpieczny Pieszy proponując cenę 100 tys. zł. Wtedy odpadła tańsza o 88 tys. zł oferta firmy, która wygrała w Bytomiu.

Podróbki sylwetki pieszego w Bytomiu?

Zakupione przez Urząd Miasta Bytom podobne sylwetki pieszego to podróbki – informuje nas prezes firmy FRP Bezpieczny Pieszy Jacek Jamroz.

Prezes częstochowskiej firmy podkreślił, że jego firma jest jedynym dystrybutorem na terenie Polski sylwetek pieszego PIETO. Właścicielem praw autorskich, majątkowych i unijnego wzoru przemysłowego jest spółka 5 HE Sarl, która podjęła współpracę z FRP Bezpieczny Pieszy 1 października 2021 r.

Zastanawiającym jest więc, dlaczego Urząd Miasta Bytom mimo wiedzy o ochronie patentowej z wielką determinacją dążył do sfinalizowania zakupu naruszając  tym  samym przepisy  prawa autorskiego  oraz własności  przemysłowej co jest zagrożone m. in. wypłatą znacznego odszkodowania – informuje prezes Jamroz.

Ludzik w Częstochowie i Bytomiu

i

Autor: UM Częstochowy i Bytomia

Bytom odpowiada na zarzuty

Miejski Zarząd Dróg i Mostów w Bytomiu poinformował, że przetarg został wykonany z zachowaniem zasady zapewnienia wszystkim podmiotom równych szans i możliwości. - Wszystkie trzy oferty spełniły warunki formalne, a jedynym kryterium oceny ofert była cena, wygrała oferta z najniższą ceną – informuje Przemysław Wrona Dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów w Bytomiu.

Dyrektor Wrona zwrócił także uwagę, że dopiero po przegranym konkursie ofert jedna z firm zaczęła podważać rozstrzygnięcie zamówienia.

- Warto podkreślić, że w trakcie trwania postępowania żaden z oferentów w nim uczestniczących nie złożył uwag ani zastrzeżeń do przedmiotu zamówienia ogłoszonego w postępowaniu w trybie konkursu ofert, chociaż każdy z nich miał do tego prawo. Dopiero po rozstrzygnięciu postępowania jeden z oferentów, który ze względu na wyższą cenę zaoferowaną w postępowaniu o zamówienie publiczne nie otrzymał do realizacji ww. zadania, zaczął kwestionować rozstrzygnięcie postępowania, stwierdzając, że wykonawca który zwyciężył, narusza jego prawa autorskie oraz własność przemysłową. Rolą zamawiającego nie jest jednak rozstrzyganie sporów prawnych prowadzonych przez konkurujące ze sobą firmy, bowiem powołane do tego są w naszym kraju odpowiednie instytucje, które tego typu sprawami się zajmują – dodaje dyrektor Wrona.

Pierwsze odblaskowe ludziki, czy też według prezesa firmy FRP Bezpieczny Pieszy „podróbki sylwetek pieszych” stanęły na ulicy Świętochłowickiej w rejonie Przedszkola Miejskiego nr 48 w Bytomiu.

Częstochowsko-bytomski spór o pieszego

Jaki pieszy jest, każdy widzi. Zapytaliśmy w Miejskim Zarządzie Dróg w Częstochowie dlaczego odrzucono tańszą ofertę w zamówieniu

Wskazaliśmy wymagania, które gwarantowały trwałość tego typu instalacji wraz z odpowiednimi parametrami, które były oczekiwane.  Jedna z firm przedstawiła jak chce tego dokonać i jaki będzie przewidywany efekt końcowy, a druga tego ostatecznie w ogóle nie zrobiła. Oferta nie została więc odrzucona ze względu na cenę – odpowiada rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Częstochowie w Częstochowie Maciej Hasik.

Rzecznik częstochowskiego MZD dodał też, że obie firmy, które brały udział w zamówieniu (FRP Bezpieczny Pieszy i firma „RAWBUD”) weszły ze sobą w spór prawny, dlatego że jedna firma oskarża drugą o nielegalne wykorzystanie chronionej prawem własności przemysłowej. - MZD nie jest jednak od oceniania czy rozstrzygania takich sporów. Najważniejsze było spełnienie warunków formalnych, a te spełniała tylko jedna z ofert – dodaje Hasik.