Znana uczestniczka "Kuchennych rewolucji" z zarzutami. Wywołała skandal
Justyna W. wzięła udział w jednym z odcinków szesnastej edycji programu "Kuchenne rewolucje", który prowadzi znana restauratorka Magda Gessler. Po tym występie stała się bardzo popularna w sieci. Kobieta wyrzuciła bowiem Gessler ze swojego lokalu "Le Papillon Noir" w Katowicach.
"Zaraz nie wytrzymam i jej przy****dolę, przysięgam! Ona sobie zrobiła moim kosztem takie show, że to się w głowie nie mieści!" - klęła na planie "Kuchennych rewolucji Justyna W.. Przyznawała także, że wzięła udział w programie tylko po to, aby mieć darmową promocję swojej restauracji. Rewolucja się jednak ostatecznie nie udała - panie nie były w stanie dojść do jakiegokolwiek porozumienia. Lokal został ostatecznie zamknięty.
Teraz o Justynie W. ponownie jest głośno. Jak informuje dziennik "Fakt" kobieta została zatrzymana przez policję, gdyż miała zaatakować swojego partnera. Tabloid pisze, że 44-latek zadzwonił na policję w Jaworznie i poinformował, że W. jest agresywna i zaatakowała go nożem.
Zdarzenie z 25 sierpnia potwierdzili mundurowi. - Na miejscu okazało się, że 42-letnia kobieta jest pod wpływem alkoholu i bardzo się awanturowała. Znieważyła policjantów, a jednego z nich uderzyła w twarz - przyznaje, w rozmowie z "Faktem", sierż. sztab. Justyna Wiszowaty, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jaworznie. Kobieta została zatrzymana. Badanie alkomatem wykazało ponadto, że w wydychanym powietrzu miała dwa promile.
Najlepsze i najgorsze Kuchenne rewolucje Magdy Gessler
Zobacz w galerii zdjęciowej
To jednak nie wszystko. Justyna W. miała także dopuścić się "nieobyczajnego zachowania". "Fakt" informuje, że chodziło o załatwienie potrzeby fizjologicznej na siedzeniu radiowozu.
Justyna W. usłyszała zarzuty znieważenia czterech funkcjonariuszy i naruszenia nietykalności policjanta. Grozi jej za to teraz do trzech lat pozbawienia wolności.