Dwa tygodnie temu opisywaliśmy sytuację, do której doszło w jednym ze sklepów w Bieruniu. Sprawę na swojej stronie opisała bieruńska komenda, na którą zgłosił się świadek zdarzenia. Mundurowym opowiedział o kobiecie, która szukała zabójcy dla swojego męża.
Jak się okazało, kobieta chodząc po sklepie szukała osoby, która zabiłaby jej męża. Za ten czyn oferowała 30 tysięcy złotych. Kilkakrotnie nakłaniała młodego mężczyznę do popełnienia tego czynu, przekazała nawet część obiecanej kwoty - informowała Katarzyna Szewczyk, rzecznik prasowa KPP Bieruń.
Obrońcy nie zgadzają się z decyzją sądu o tymczasowym aresztowaniu kobiety
29-latka została zatrzymana, usłyszała już prokuratorski zarzut podżegania do zabójstwa i trafiła na 3 miesiące do aresztu tymczasowego. Za podżeganie do zabójstwa grozi jej nawet dożywocie.
Obrońcy podejrzanej nie zgadzają się z decyzją sądu o jej tymczasowym areszcie. Uważają, że zastosowany środek zapobiegawczy jest pozbawiony podstaw prawnych.
W naszej opinii w tej sytuacji wystarczające byłyby środki zapobiegawcze typu dozór policji, zakaz kontaktu z konkretnymi osobami, lub zakaz wyjazdu z kraju. Środek izolacyjny jest w naszej ocenie nadmierny - przekazują obrońcy kobiety.
Adwokaci 29-latki złożyli zażalenie na postanowienie sądu o tymczasowym areszcie. Na tym etapie śledztwa nie mogą ujawniać zbyt wielu szczegółów, ale zaznaczają, że "okoliczności sprawy nie są takie oczywiste, jak mogłoby się wydawać z przekazów medialnych".