Jak grom z jasnego nieba pod koniec listopada gruchnęła wiadomość o skumulowaniu ferii w jednym terminie i zamknięciu hoteli, pensjonatów oraz stacji narciarskich. Na domiar złego narciarze nie mają gdzie w spokoju napić się gorącej herbaty lub zjeść posiłek, bo gastronomia działa wyłącznie metodą wydawania posiłków na wynos.
– Ze smutkiem patrzę na to co dzieje się w naszej miejscowości. W parku widziałem turystów jedzących na dworze posiłek. Pisaliśmy do premiera list aby odmroził gastronomię oraz bazę hotelową. Ciągle czekamy na odpowiedź. Mieszkańcy są w tragicznym położeniu. 80 % miejscowości żyje z turystyki. Póki co wielu nie może zarabiać na swoje utrzymanie. Nasza miejscowość jest tragicznym położeniu- mówi Tomasz Bujok, Burmistrz Wisły.
Nie lepiej sytuacja wygląda w sąsiedzkich gminach, takich jak Ustroń , Szczyrk, Brenna czy Istebna.
– Wielu turystów nie mając gdzie spokojnie zjeść posiłku, spokojnie przespać noc nie wybierze się z daleka do nas na narty. Z tego powodu narciarzy dziś u nas jak na lekarstwo. Wydaliśmy ogromne pieniądze na przygotowanie tras i stacji narciarskich na przyjęcie gości. Jeśli wyjdziemy w tym sezonie na zero, to będzie wielki sukces. O zyskach póki co nie ma mowy. Nie podoba mi się też kumulacji ferii w jednym terminie. Ludzie spragnieni są wyjazdów i odpoczynku. Miejscowości Beskidy Śląskiego czeka paraliż komunikacyjny oraz na stokach- podkreśla Arkadiusz Matuszyński, członek zarządu Wiślańskiego Skipassu skupiającego kilkanaście stacji narciarskich w Beskidach.
Stacje narciarskie działające obecnie w Wiślańskim Skipassie to: z Wisły – Cieńków, Klepki, Nowa Osada, Partecznik, Pasieki, Sarajewo, Siglany, Soszów, Skolnity, Stok, Stożek, z Ustronia – Palenica, Mała Palenica i Poniwiec, z Istebnej – Złoty Groń. Stacje nie planują podwyżek cen.
Nadchodzący sezon jest trudny ale się nie poddajemy, jesteśmy pełni nadziei. Wprowadzamy system sprzedaży karnetów online. Taki system działał już w latach ubiegłych ale w tym roku został znacząco zmodyfikowany. Jego działanie zostało poszerzone o możliwość doładowań karnetów które zostały zakupione w kasach wyciągów w latach ubiegłych, jeśli jednak nie mamy takie karnetu w tym roku będzie możliwy odbiór kart w specjalnych czynnych całą dobę automatach sprzedażowych – mówi Arkadiusz Matuszyński –
Na stokach przestrzegania reżimu sanitarnego sprawdza policja. – Wspieramy w tym mundurowych. Sprawdzamy czy goście zachowują dystans społeczny, czy mają zakryte usta. Klasyczna kominiarka nie przejdzie, bo chodzi tutaj o zakrywanie też nosa. Będziemy też skrupulatnie sprawdzać czy na wyciągu, na kanapach siedzą wyłącznie członkowie rodziny mieszkający w tym samym domu- mówi Karolina Cieślar z stacji narciarskiej Skolnity w Wiśle.
Mimo pandemii działają szkółki narciarskie. Nauka odbywa się w ścisłym reżimie sanitarnym, nasi instruktorzy są zabezpieczeni, goście mogą czuć się bezpiecznie- mówi Piotr Byrt z szkoły narciarskiej.