Znamy burzową stolicę Polski wśród największych miast. W podkarpackim jest prawdziwy rekordzista

2025-09-03 15:43

Dane statystyczne z ostatnich lat nie kłamią. To właśnie Katowice, a szerzej cały Górny Śląsk, można uznać za polską stolicę burz. Jak to możliwe, że właśnie w tym rejonie notuje się najwięcej dni z wyładowaniami atmosferycznymi? Okazuje się, że wpływa na to szereg czynników, od ukształtowania terenu po miejską zabudowę.

Katowice polską stolicą burz wśród miast? Jest ich tu całkiem sporo. Jedną z przyczyn miejska wyspa ciepła

i

Autor: MARZENA BUGALA POLSKA PRESS/Polska Press/East News/ East News Katowice polską stolicą burz wśród miast? Jest ich tu całkiem sporo. Jedną z przyczyn miejska wyspa ciepła

Statystyki i wykresy klimatyczne z ubiegłych lat wskazują, że w rejonie Katowic występuje najwięcej dni w roku z odnotowanymi burzami. Oczywiście, dane te nie uwzględniają obszarów górskich, które rządzą się swoimi prawami. - Aby dany dzień został uznany za burzowy, musi wystąpić przynajmniej jedno wyładowanie doziemne, które zostanie zarejestrowane przez specjalne detektory burzowe. W ostatnich latach takich dni w Katowicach było wyjątkowo dużo, co czyni to miasto liderem w skali całego kraju - zaznacza Damian Różycki z Myszkowskich Łowców Burz. 

Katowice polską stolicą burz. Co na to wpływa?

Na to, że właśnie nad Górnym Śląskiem tak często pojawiają się burze, wpływa wiele, często złożonych czynników. Region ten jest bardzo zróżnicowany pod względem ukształtowania terenu i zjawisk klimatycznych. Jak zaznacza Damian Różycki, kluczowe znaczenie mają:

  • Bliskość gór: Położone na południu Beskidy mają ogromny wpływ na warunki pogodowe.
  • Ukształtowanie terenu: Orografia terenu i położenie Katowic na Wyżynie Śląskiej sprzyjają powstawaniu zjawisk burzowych latem, a zimą częstszym opadom śniegu czy mrozom. To również dlatego na lotnisku w Katowicach-Pyrzowicach notuje się czasem najniższe temperatury w Polsce.
  • Miejska wyspa ciepła: Duże miasta, takie jak te w aglomeracji śląskiej, charakteryzują się tzw. miejską wyspą ciepła. Duża ilość betonu i mała ilość cienia sprawiają, że temperatura w centrum jest nierzadko o kilka stopni wyższa niż na obrzeżach, co sprzyja tworzeniu się warunków do rozwoju burz.
  • Wilgotność i mikroklimat: Na Górnym Śląsku znajduje się bardzo dużo lasów, jezior i zbiorników wodnych, zwłaszcza w północnej części regionu (od Myszkowa po Lubliniec). To generuje dużą wilgotność i specyficzny mikroklimat, który również może wpływać na powstawanie burz.

Te czynniki hamują burze w Śląskiem

Mimo wielu sprzyjających warunków, istnieją także czynniki, które potrafią skutecznie osłabić lub całkowicie zatrzymać nadciągające nawałnice. Jednym z najważniejszych jest tzw. Brama Morawska, czyli kraina geograficzna na zachód od Górnego Śląska.

Podobny wpływ, w zależności od sytuacji, mogą mieć także rzeki – Odra od zachodu i Wisła od wschodu. Czasami intensyfikują one zjawiska burzowe, a innym razem przyczyniają się do ich osłabienia - wyjaśnia Różycki. 

Burze są coraz bardziej lokalne. Zaskakująca tendencja ostatnich lat

Jak podkreśla Myszkowski Łowca Burz, jeszcze kilkanaście lat temu burze często przybierały formę rozległych frontów atmosferycznych, które przemieszczały się przez dużą część kraju. Jednak w ostatnich latach jest zauważalna zupełnie inna tendencja. Burze występują bardziej lokalnie. - Może to prowadzić do sytuacji, w której w jednym mieście dochodzi do potężnej ulewy, podtopień i gradobicia, podczas gdy kilkanaście kilometrów dalej nie spada ani jedna kropla deszczu - tłumaczy Różycki i dodaje, że ten specyficzny mikroklimat sprawia, że nawet na terenie samego Śląska są miejsca, gdzie burz jest bardzo dużo, i takie, gdzie jest ich znacznie mniej. 

Przykładowo, zachodnia część regionu, w okolicach Gliwic, jest spokojniejsza, podczas gdy wschodnia, z Katowicami w centrum, jest znacznie bardziej burzowa - mówi Różycki. 

Dane dotyczące burz z poprzednich lat

Według jednego z popularnych portali pogodowych Katowice są faktyczną polską stolicą burzową. Tezę poparli danymi m.in. z publikacji sfinansowanej ze środków Zakładu Meteorologii i Klimatologii oraz Wydziału Nauk Geograficznych i Geologicznych Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu -"Atlas klimatu Polski (1991–2020)".

Z udostępnionych tam danych wynika, że średnia burz przypadających na tamte lata w Katowicach (a właściwie dla regionu Górnego Śląska) wyniosła blisko 33 dni w roku. W innych miastach wygląda to następująco:

  • Kraków - śr. 31,5 dni w roku, 
  • Zakopane - 30,5 dni w roku,
  • Sanok i okolice - 35,7 dni w roku
  • Rzeszów - 32 dni w roku. 

Im bardziej więc na południowy wschód Polski, tym więcej dni burzowych. 

Autorzy wydawnictwa wskazali też rok, w którym przypadło najwięcej dni burzowych dla danego rejonu Polski. Z dostępnych danych wynika, że najwięcej burz w jednym roku odnotowano w:

  • Katowicach - 50 burz w 2014 roku,
  • Ostrowcu Świętokrzyskim - 49 burz w 2014 roku,
  • Bielsko-Biała - 45 burz w 2002 roku, 
  • Sanok - 49 burz w 2018 roku, 
  • Lublin - 45 burz w 2014 roku.

Mapki z Atlasu klimatu Polski poniżej.

Średnia roczna liczba dni z burzą

i

Autor: Atlas klimatu Polski (1991–2020) wydany przez Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu/ Materiały prasowe Średnia roczna liczba dni z burzą
Maksymalna roczna liczba dni z burzą z rokiem wystąpienia

i

Autor: Atlas klimatu Polski (1991–2020) wydany przez Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu/ Materiały prasowe Maksymalna roczna liczba dni z burzą z rokiem wystąpienia
Śląsk Radio ESKA Google News