Ekologia

Zamiast z kosiarkami, w pole wjechali baranami. Ekologiczne kosiarki prosto z Raciborza

Coraz częstszym sposobem na pozbycie się wysokich traw są żywe kosiarki. Chodzi oczywiście o zwierzęta - owce i barany, które wypuszczone w porośnięte trawą pole skutecznie - a przede wszystkim ekologicznie, pozbywają się nadmiaru traw.

Barany "koszą" trawę miejską. To ekologiczny sposób na pielęgnację zieleni miejskiej

Raciborskie Centrum Recyklingu zamiast inwestować w ludzi z kosiarkami, do koszenia zatrudniło... owce i barany. Jak podkreślają, to zielona rewolucja, która ma bardzo wiele zalet i niewiele wad. Przede wszystkim brak emisji spalin, "kosiarki" są zdecydowanie ciche i nie obudzą nikogo o 6 rano i korzyści dla środowiska, bowiem nie trzeba też stosować żadnych chemikaliów. No i są też korzyści dla bioróżnorodności. 

Owce i barany lubią zjadać chwasty i inny rodzaj roślinności, inaczej niż tradycyjne kosiarki, które tną wszystko na jednolitą wysokość. To sprzyja zwiększeniu różnorodności roślinnej, co wpływa na korzystne siedliska dla owadów, ptaków i innych zwierząt - można przeczytać na stronie Urzędu Miasta w Raciborzu. 

Ponadto owce i barany świetnie nadają się do strzyżenia traw na trudniejszych terenach, takich jak skarpy czy strome zbocza. Jak podkreślają władze Raciborza, pełnią one również formę... atrakcji turystycznej. - Wizyty dzieci z raciborskich szkół w Raciborskim Centrum Recyklingu potwierdzają, że owieczki są niezwykle urocze i wzbudzają zachwyt. Ich obecność może być wykorzystana do edukacji na temat rolnictwa ekologicznego, produkcji naturalnych nawozów oraz zrównoważonego rozwoju i ochrony środowiska - zachwalają władze miasta. 

Oczywiście ma to również korzyść ekonomiczną. Miasto nie musi inwestować w zakup i konserwację maszyn, można wykorzystać naturalne procesy żywieniowe owiec i baranów do utrzymania trawnika w dobrej kondycji, dzięki czemu można zaoszczędzić kilka tysięcy złotych miesięcznie. "Kosiarki" będą pracować w Raciborzu do jesieni, a potem udadzą się w góry.