Wieża Eiffla w Rybniku
Rybnik ma nową atrakcję. Ogromna wieża Eiffla stanęła na rondzie przy wjeździe do miasta od strony Wodzisławia. Z daleka widać jej strzeliste kształty, które pozwalają się poczuć kierowcom tak, jakby wjeżdżali do Paryża. I rzeczywiście miejsce jest nieprzypadkowe. Bo to właśnie Paryż - część rybnickiej dzielnicy Niedobczyce.
- Jest Paryż, musi być wieża Eiffla! - śmieje się jeden z mieszkańców Rybnika. - Pomysł był spontaniczny, ale zyskał bardzo duże poparcie i wygrał w głosowaniu na budżet obywatelski. Taka wola narodu.
O ustawienie 15-metrowej i ważącej 127 ton konstrukcji nazwanej wieżą Eiffla, mieszkańcy Niedobczyc zabiegali od kilku lat. Nigdy jednak nie było na nią pieniędzy. Wreszcie znalazły się w budżecie obywatelskim. Projekt, wykonanie i ustawienie kosztowało 159 tys. zł.
W nocy z wtorku na środę stalowa konstrukcja, ważąca około 8 ton i składająca się z aż 3 tysięcy elementów stalowych i 700 łączników została przywieziona w częściach i skręcona śrubami - dokładnie tak samo, jak robili to konstruktorzy prawdziwej wieży Eiffla w Paryżu w 1889 roku.
I tak oto spełniło się marzenie mieszkańców, aby w swoim Paryżu mieć wieżę Eiffla.
Skąd się wzięła nazwa Paryż w Rybniku?
Paryż to zwyczajowa nazwa części dzielnicy Niedobczyce w Rybniku. Pochodzenie nazwy nie jest jasne. Niektórzy historycy wiążą ją jednak z gwałtownym rozwojem Niedobczyc, gdzie po pierwszej wojnie światowej powstało osiedle robotnicze przy kopalni Rymer z charakterystycznymi czerwonymi dachami, mogącymi przypominać dachy Paryża.
Inni historycy dowodzą, że to raczej rozwój kolei doprowadził do nazywania kolejnych stacji charakterystycznymi nazwami - stąd wziął się m.in. Paryż.
Tak czy inaczej Rybnik ma dzisiaj swój Paryż, a Paryż swoją wieżę Eiffla, z której są bardzo dumni, chociaż wzbudza kontrowersje. Zdaniem przeciwników niemałe pieniądze można było przeznaczyć na inne potrzeby, których w Rybniku nie brakuje.
