Oszczędzanie na ogrzewaniu w szkołach
Ceny energii idą gwałtownie w górę. Cierpią na tym indywidualni odbiorcy, ale i gminy. Oszczędzanie na ogrzewaniu wydaje się być jedyną metodą na to, aby rachunki za energię nie zrujnowały budżetów gmin. Nic dziwnego, że samorządy i poszczególne instytucje wdrażają plany oszczędnościowe.
W Sosnowcu wymyślono, żeby na kaloryfery założyć plomby, które uniemożliwiają kręcenie zaworami termostatycznymi. W zamierzeniu, ma to ograniczyć zużycie energii. Tyle, że na razie efekt jest odmienny od zamierzonego. Tak się stało w Liceum Ogólnokształcące im. Plater w Sosnowcu, w którym zamontowano ograniczniki na zaworach kaloryferów.
- W klasie jest tak gorąco, że trzeba otwierać okno. Niestety nie da się przykręcić kaloryfera - mówią uczniowie.
Budynek liceum przeszedł niedawno kompleksową termomodernizację. Zamontowano nowe szczelne okna i całość docieplono. Za oknami temperatura utrzymuje się na poziomie 0 - 4 st. C. A tymczasem zawory na grzejnikach ustawione są na tęgie mrozy.
- Odczuwanie ciepła jest indywidualną kwestią. Może, jak przyjdzie prawdziwa zima, temperatura będzie odpowiednia. Ale na razie, jeśli cała klasa mówi, że jest za gorąco i za duszno, to chyba powinien być sposób na zakręcenie grzejnika - mówi inny uczeń.
Zapytaliśmy w Urzędzie Miasta w Sosnowcu, czy plombowanie kaloryferów do nowy pomysł dla całej sieci szkół w mieście. Okazuje się jednak, że najprawdopodobniej jest to jednostkowy pomysł dyrekcji liceum. "Mamy nowoczesny system centralnego sterowania ogrzewaniem" - informuje Rafał Łysy, rzecznik prasowy UM w Sosnowcu.
Jaka temperatura w klasie jest dopuszczalna?
Kwestię temperatury w szkole reguluje rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 31 grudnia 2002 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny w publicznych i niepublicznych szkołach i placówkach.
"W pomieszczeniach, w których odbywają się zajęcia, zapewnia się temperaturę co najmniej 18 stopni Celsjusza" - taki zapis jest obowiązujący.
Ustawa z tego roku daje na dodatek dyrektorowi możliwość podjęcia decyzji o wprowadzeniu zdalnej nauki w przypadku, gdy temperatura jest zbyt niska.
Ustawa przewiduje cztery sytuacje, w których dyrektor może podjąć decyzje o zdalnej nauce. Chodzi o:
- sytuację epidemiologiczną,
- imprezy ogólnopolskie i międzynarodowe,
- za niską temperaturę w klasach i na zewnątrz,
- inne nadzwyczajne zdarzenia zagrażające bezpieczeństwu lub zdrowiu uczniów.
Ministerstwo Edukacji podkreśla, że przepisy pozwalają na zamknięcie szkół jedynie w czasie zdarzeń losowych takich jak awaria pieca, czy zalanie szkoły.