To koniec. Kopalnia Piekary przestała fedrować
Dzisiaj, 31 stycznia dokładnie o godzinie 12:00 na powierzchnię wyjechał ostatni wagonik z węglem wydobytym w kopalni Piekary. To koniec pewnej epoki, ale można się było tego spodziewać.
Pięć lat temu kopalnia Piekary została połączona z kopalnią Bobrek w Bytomiu w jeden zakład dwuruchowy Bobrek-Piekary. Przez ostatnią dekadę wydobywano tu czarne złoto z filara ochronnego szybów głównych byłej kopalni Andaluzja. To złoże zostało całkowicie wyeksploatowane.
Górnicy nie mieli łatwego zadania, bo mieli do czynienia z polem resztkowym, złożem poprzecinanym dziesiątkami starych wyrobisk i ze zdegradowanym stropem. Węgiel było wysokokaloryczny i cieszył się dużym zainteresowaniem wśród klientów. Dlatego Weglkokoks Kraj do samego końca wydobywał węgiel, bo było to opłacalne.
Na przełomie roku 2017/2018 w szerokim zakresie prowadzone były analizy możliwości dalszego wydobycia. Państwowy Instytut Geologii przeprowadził badania. Ich wyniki pokazują, że złoża węgla w teoretycznym zasięgu Ruchu Piekary nie mogą stanowić dla niego rezerwy zasobowej.
Występują „wyspowo” w różnych pokładach. Dotarcie do nich jest nieopłacalne, a czasami z powodu trudnych warunków geologicznych wręcz niemożliwe. Występujące tam złoża są bardzo głębokie i zawodnione.
Górnicy z Piekar będą falowo przenoszeni do Bobrka. Jak zaznaczają władze Spółki Węglokoks Kraj nikt z pracujących kopalni w Piekarach Śląskich górników nie straci pracy.