Jeże to małe pożyteczne zwierzęta, które żywią się owadami, ślimakami i gryzoniami. Znajdują je na trasie swoich wędrówek wśród traw, liści i krzewów. Jesienią kiedy temperatura otoczenia spada do 10-15°C szukają miejsca na zimowy odpoczynek. Najchętniej chowają się w stertach opadłych liści. Właśnie dlatego RDOŚ zachęca żeby nie sprzątać jesiennych dywanów w ogrodach, parkach czy na skwerach. Coraz więcej miast decyduje się na taki krok.
- Coraz popularniejszą praktyką wśród władz samorządowych jest zaniechanie porządkowania miejskich parków zasnutych dywanami opadłych liści, jest to działanie z korzyścią dla środowiska, do którego gorąco zachęcamy. Warstwa pozostawionych liści spełnia kilka ważnych funkcji i stanowi jesienny płaszcz ochronny dla dzikiej przyrody. Służy jako ochrona przed zimowym mrozem dla przyziemnego ekosystemu, gdzie poza jeżami żyją również inne zwierzęta, w tym bezkręgowce. Ponadto magazynuje wodę w glebie, a podczas rozkładu tworzy naturalny produkt użyźniający ziemię. Liście powinny zostać zebrane jedynie z traktów pieszych, w pozostałych miejscach pozostawione tam, gdzie opadną naturalnie zgodnie z odwiecznym rytmem przyrody - mówi Przemysław Skrzypiec, Zastępca Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska i Regionalny Konserwator Przyrody.
Liście w przydomowych ogrodach mogą służyć za kompost lub schronienie dla jeży.
Taki liściasty dywan jest o wiele bardziej ekologiczny niż utylizacja. Po pierwsze zatrzymuje w glebie wodę, a po drugie daje schronienie małym zwierzętom, w tym jeżu. Liście powinniśmy zostawić na trawniku na zimę szczególnie wtedy, kiedy nie pozbieramy ich od razu.
- Ponieważ ten jeż mógł już zasnąć, zahibernować pod liśćmi. A w momencie w którym je zbierzemy jeż się obudzi i nie będzie miał szansy znaleźć nowego schronienia, co narazi go na śmierć - mówi Natalia Zapała z katowickiego RDOSiu.
Bezwzględnie nie powinniśmy też liści palić. Po pierwsze takie zachowanie jest zabronione i szkodliwe dla nas wszystkich. Po drugie naraża na śmierć nie tylko jeże, ale też inne małe zwierzęta. Dużo bardziej ekologicznym rozwiązaniem będzie usypanie z liści kopca lub przeznaczenie ich na kompost. Natomiast jeśli chcemy dać kolczastym przyjaciołom schronienie, a w pobliżu nie ma drzew, więc na trawniku nie pojawiają się liście, można kupić lub zbudować dla jeży specjalną budkę.
Zagrożeniem dla jeży jest też ruch samochodowy.
W Polsce występują dwa gatunki jeży - zachodni i wschodni. Oba objęte są ochroną częściową, a to oznacza to, że nie można niszczyć ich siedlisk, chwytać lub przetrzymywać. Bardzo dużym zagrożeniem dla jeży jest ruch samochodowy. Według szacunków są one jednymi z najczęstszych ofiar kolizji samochodowych, dlatego przejeżdżając obok parku czy ogrodu, warto zwolnić i zachować ostrożność. A w przypadku, gdy spotkamy rannego jeża, który potrzebuje pomocy, nie zapadł w sen zimowy, lub jest malutki i wygląda, że waży poniżej 500 gramów, warto skontaktować się z najbliższym ośrodkiem rehabilitacji zwierząt, gdzie maluch otrzyma profesjonalną pomoc.