Tor został przywrócony mieszkańcom kilka lat temu z inicjatywy ich przedstawicieli, a następnie zmodernizowany w ramach budżetu obywatelskiego. Dzięki współpracy jednego z pomysłodawców rewitalizacji oraz Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Katowicach, w sobotę tor zostanie udostępniony dzieciom. Zaplanowano zawody na czas oraz na najdłuższy przejazd.
Jarosław Kopciuch, współpomysłodawca przywrócenia toru mieszkańcom, podkreślił, że zgłaszając projekt do budżetu obywatelskiego, uwzględnił coraz łagodniejsze zimy.
- Właśnie dlatego blisko 200 m toru zostało wyłożone igielitem, który daje czystość, bezpieczeństwo oraz możliwość zjazdu po torze przy małej ilości śniegu. A pomysł jest prosty - Katowice mają największą bazę lodowisk w Polsce. Zmrożony lód, który jest odpadem przy czyszczeniu tafli, zostaje przetransportowany przez pracowników MOSiR do Parku Kościuszki i wyłożony na torze - wyjaśnił Kopciuch.
Specjalne zasady użytkowania toru w Katowicach
Naśnieżanie obejmuje wyłącznie tor saneczkowy, na którym do zjazdów można używać jedynie plastikowego sprzętu. Metalowe płozy mogłyby uszkodzić plastikowy igielit, dlatego miasto apeluje o przestrzeganie tej zasady i przekazywanie informacji dalej.
Dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, Daniel Muc, uznał pomysł wykorzystania lodu ze szlifowania tafli lodowiska za interesujące rozwiązanie.
- Od wtorku lód jest przewożony do Parku Kościuszki. Jeżeli frekwencja podczas weekendu będzie spora, a warunki pogodowe i techniczne na to pozwolą, śnieg będzie regularnie dowożony na tor saneczkowy przez całe ferie - zadeklarował Muc.
Jarosław Kopciuch zapowiedział, że na rozpoczęcie śląskich ferii (15–23 lutego) zorganizowane zostaną konkursy na najszybsze i najdłuższe zjazdy. Sobotnie zawody odbędą się w trzech kategoriach: klasycznych jabłuszek, okrągłych ślizgaczy oraz plastikowych sanek.
Zimowa atrakcja w sercu Katowic
Saneczkowa trasa w parku Kościuszki, ciesząca się w ostatnich latach dużą popularnością, przez długi czas pozostawała zapomniana. Tor o długości 350 metrów rozpoczyna się na szczycie górki w pobliżu drewnianego kościoła św. Michała Archanioła i kończy na jednej z parkowych alejek. Przez wiele lat pozostawał nieużywany.
W 2018 roku Jarosław Kopciuch zmobilizował znajomych do wspólnego oczyszczenia rynny toru saneczkowego – usunięto z niej kamienie i gałęzie. Do inicjatywy dołączyły miejskie służby, strażacy i wolontariusze. Po oczyszczeniu tor pokryto śniegiem i wodą, dzięki czemu funkcjonował także w kolejnych sezonach zimowych, ciesząc się dużym zainteresowaniem.
Utrzymaniem toru zajęły się miejskie służby – Zakład Zieleni Miejskiej dostarczał śnieg, a strażacy polewali tor wodą, którą zapewniały Katowickie Wodociągi. Oprócz bieżących prac nad jego użytkowaniem przygotowano również projekt modernizacji.
Jak informuje miasto, w 2018 roku do budżetu obywatelskiego wpłynęły dwa podobne wnioski o charakterze ogólnomiejskim – autorstwa Jarosława Kopciucha oraz Przemysława Pietrzyka. Zgodnie z regulaminem budżetu obywatelskiego pomysłodawcy połączyli swoje projekty w jeden, który uzyskał poparcie 11,6 tys. mieszkańców.
Ze względu na zakres prac inwestycja o wartości 600 tys. zł została zrealizowana w 2020 roku. Obejmowała m.in. wykonanie nasypu, rewitalizację terenu, stworzenie bezpiecznej nawierzchni toru oraz budowę schodów i zabezpieczeń.