Moda szkolna do lat 80. XX wieku. Obowiązkowo mundurki
Dziś jednym z najistotniejszych elementów szkolnej mody jest wygoda. Uczniowie ubierają się do szkoły w dresy, dziewczyny noszą legginsy i t-shirty, chłopaki dżinsy i luźne koszulki. Do tego często sportowe buty, czapki z daszkiem.
Dawniej jednak było zupełnie inaczej i ubiór był narzucony. W czasach PRL, po II wojnie światowej aż do 1980 roku w naszym kraju obowiązywały mundurki szkolne. Były to bluzki lub sweterki, z białym kołnierzykiem, chłopcy mieli spodnie, dziewczyny spódniczki.
Na początku dziewczynki nosiły fartuszki z kołnierzykiem, a chłopcy garnitury. Później, w latach 50. mundurki nazywano fartuchami i wyglądały już nieco inaczej. Przeważały ciemne barwy, królował granatowy. Galowe stroje były wymagane na uroczystościach, a podczas występów z różnych okazji, ubierano się tematycznie.
Z włosami nie można było eksperymentować. Fryzury, zwłaszcza u dziewcząt powinny być proste, skromne, wszelkie dodatki nie wchodziły w grę. Oczywiście makijaż także był zabroniony.
Kryzys w Polsce i początek swobody w wyborze ubioru czy fryzury
Sytuacja zaczęła się zmieniać na swobodniejsze podejście do tematu od lat. 80 XX wieku. Nastąpił w Polsce kryzys i nabycie mundurków szkolnych nastręczało wiele trudności. Z tego względu sporo szkół zaniechało obowiązku noszenia odzieży szkolnej. Było coraz więcej barw, śmielsze fryzury, dziewczyny zaczynały się delikatnie malować.
I tak po wielu latach nadszedł moment, że właściwie teraz uczeń ubiera się, czesze i maluje (w przypadku dziewczyn) jak chce, choć wiadomo - nie każdy styl jest mile widziany przez nauczycieli, kiedy nie ma umiaru.
Ciekawi mody z czasów PRL-u w polskich szkołach? Zobaczcie ARCHIWALNE ZDJĘCIA.