36-latek z Mysłowic lany poniedziałek postanowił spędzić...na dachu parafii Matki Bożej Różańcowej w Rudzie Śląskiej-Halembie. Zauważył go wikary, powiadamiając natychmiast proboszcza. Ten z kolei wezwał policję. Zdarzenie miało miejsce około godziny 3 nad ranem.
- Mężczyzna był pobudzony, nie było z nim logicznego kontaktu. Znaleziono przy nim różnego rodzaju anaboliki. Została pobrana krew do badania. Ze wstępnej opinii lekarza wiemy, że jego zachowanie mogło być spowodowane połączeniem tych środków z alkoholem - informuje asp.szt. Arkadiusz Ciozak, oficer prasowy KMP w Rudzie Śląskiej.
Mysłowiczanin przebywa aktualnie w szpitalu psychiatrycznym. Po jego ustabilizowaniu, policja będzie ustalać, jak znalazł się w Rudzie Śląskiej i co się dokładnie wydarzyło.