Mróz dochodzący do kilku stopni na minusie, opady śniegu i iście zimowa aura sprawiają, że każde dłuższe przebywanie w takich warunkach na zewnątrz wiąże się z ryzykiem wychłodzenia, odmrożeń, a w skrajnych przypadkach (często dotyczy to bezdomnych czy pijanych) nawet ze śmiercią.
Policjanci ze Świętochłowic uratowali jednego z mieszkańców, który nietrzeźwy zasnął nad stawem podczas rozmowy przez telefon. Na komendę zadzwonił jego zaniepokojony przyjaciel, z którym właśnie mężczyzna nagle urwał połączenie.
Najpierw mundurowi pojechali do jego mieszkania. Tam go jednak nie było, a żona przekazała im, że jej małżonek lubi pobyć nad stawem. Funkcjonariusze rzeczywiście go tam zastali, udzielili mu niezbędnej pomocy i przekazali pod opiekę rodzinie.
„Apelujemy o zwracanie uwagi na przypadkowo napotkane osoby, które mogą stać się ofiarą niskich temperatur. Nie bądźmy obojętni na widok osób leżących przy drodze bądź niestosownie ubranych do pory zimowej. Od naszej wrażliwości i pomocy czasami zależy czyjeś życie. O każdej niepokojącej sytuacji informujmy służby" - komunikuje świętochłowicka policja.